Sądy we Wrocławiu jakiś czas temu cieszyły się nie najlepszą renomą wśród Frankowiczów. Wszystko za sprawą kontrowersyjnych wyroków oraz długiego czasu oczekiwania na rozstrzygnięcie. Apelacja wrocławska uznawana była za jedną z najbardziej wymagających w kraju, a tamtejsi sędziowie nie wybaczali najdrobniejszych błędów. Sytuacja w ostatnich miesiącach zmieniła się diametralnie – sprawy frankowe są procedowane we Wrocławiu bardzo sprawnie, wyroki zapadają coraz szybciej, a co najważniejsze – są w zdecydowanej większości korzystne dla Frankowiczów. Chociaż doświadczone kancelarie frankowe zastrzegają, że na prawomocny wyrok trzeba czekać nawet 36-48 miesięcy, praktyka pokazuje, że coraz więcej prawomocnych rozstrzygnięć we Wrocławiu zapada w okresie 1,5 roku do 2 lat.
- Czas oczekiwania na wyrok zależy od wielu czynników, m.in. od typu umowy, stopnia skomplikowania sprawy oraz okoliczności faktycznych towarzyszących zaciągnięciu kredytu.
- Nie bez znaczenia dla sprawnego poprowadzenia postępowania jest doświadczenie sędziego i znajomość specyfiki spraw frankowych. Szybkie rozstrzygnięcie sporu ułatwia sędziemu dobrze skonstruowany pozew, jasno i klarownie sformułowane roszczenia oraz prawidłowo wyliczona kwota dochodzona od banku. Dlatego warto powierzyć sprawę do prowadzenia dobrej kancelarii frankowej, która zna oczekiwania sędziów z Wrocławia.
- Doświadczone kancelarie ze względów ostrożnościowych uprzedzają klientów, że sprawa frankowa w dwóch instancjach może potrwać nawet 3-4 lata. Pojawia się jednak coraz więcej ekspresowych wyroków prawomocnych, które zapadają w niewiele ponad 1 rok do 2 lat.
- Poniżej przedstawiamy trzy sprawy frankowe zakończone w ostatnim okresie prawomocnymi unieważnieniami umów kredytowych w 18 – 21 miesięcy od momentu złożenia pozwu.
Wyrok może zapaść szybko, ale zależy to od kilku czynników
Ogólnie rzecz biorąc sprawy o unieważnienie kredytów frankowych zaliczają się do bardziej skomplikowanych i wymagają od prawnika dużego doświadczenia procesowego oraz wiedzy z dziedziny bankowości i finansów.
Doświadczony prawnik wie jakich argumentów użyć w pozwie, aby przekonać do nich sąd. Potrafi także przeciwdziałać taktyce banków wymierzonej w przewlekanie postępowań. Dobrze przygotowany pozew i pisma procesowe, a także bieżące reagowanie na działania pełnomocników banków może znacząco skrócić czas oczekiwania na wyrok.
Prawdą jest, że sprawy frankowe są do siebie podobne, ale jednocześnie mogą mocno różnić się w szczegółach. Główne podobieństwa dotyczą mechanizmów przeliczeniowych, jednak konstrukcja niektórych wzorców umownych jest dla prawników bardziej problematyczna, aby skutecznie podważyć je w sądzie. Dodatkowo sprawy frankowe różnić mogą się co do okoliczności faktycznych towarzyszących zaciągnięciu kredytu.
Łatwiejsze są postępowania, gdzie nie podpisywane były aneksy do umowy, a nieruchomość była wykorzystywana wyłącznie na własne cele mieszkaniowe. W takich przypadkach kredytobiorca może domagać się unieważnienia umowy na podstawie zawartych w niej abuzywnych zapisów, odnoszących się do mechanizmu indeksacji lub denominacji.
Nie bez znaczenia dla tempa zapadnięcia wyroku jest doświadczenie sędziego i jego zaznajomienie z tematyką kredytów frankowych. Doświadczony sędzia oddala nieistotne wnioski dowodowe zgłaszane przez pełnomocników banków, np. o przesłuchanie tzw. „etatowych” świadków, czy o powołanie biegłego z dziedziny rachunkowości.
Sędzia z długim stażem w orzekaniu na tle kredytów frankowych nierzadko wydaje wyrok na pierwszej rozprawie lub nawet bez przeprowadzenia rozprawy.
Oto najważniejsze czynniki wpływające na czas oczekiwania na wyrok w sprawie frankowej:
- sąd, do którego trafi pozew
- stopień skomplikowania sprawy
- okoliczności faktyczne związane z zaciągnięciem kredytu
- szczęście przy przydziale sprawy doświadczonemu sędziemu
- powierzenie sprawy do prowadzenia dobrej kancelarii frankowej
Prawomocne wyroki zapadają we Wrocławiu w tempie ekspresowym
Frankowicze i reprezentujący ich prawnicy mieli niegdyś zastrzeżenia co do sposobu orzekania w sprawach frankowych przez sądy w apelacji wrocławskiej. Dotyczyło to zarówno kontrowersyjnych wyroków, niezgodnych z utrwaloną prokonsumencką linią orzeczniczą sądów krajowych, z wykładnią orzeczeń TSUE oraz SN. We Wrocławiu na wyrok trzeba było czekać dłużej niż w innych sądach, a ponadto często zdarzały się niekorzystne rozstrzygnięcia w sprawach frankowych.
Na szczęście ten etap w działalności sądów wrocławskich przeszedł już do przeszłości. Od pewnego czasu sądy we Wrocławiu orzekają zgodnie z oczekiwaniami Frankowiczów. Wadliwe umowy frankowe są na ogół unieważniane, a wyroki zapadają nieraz w tempie błyskawicznym.
Chociaż prawnicy z dobrych kancelarii frankowych uczciwie zastrzegają, że postępowanie frankowe może toczyć się kilka lat, pojawia się coraz więcej przykładów wyroków wydanych w imponująco krótkim czasie.
Poniżej omawiamy trzy sprawy prowadzone przez Kancelarię Adwokacką Paweł Borowski, które zakończyły się we Wrocławiu prawomocnymi unieważnieniami umów kredytowych w okresie 18 – 21 miesięcy.
Umowa Banku Millennium prawomocnie unieważniona we Wrocławiu w 21 miesięcy
W dniu 28 kwietnia 2022 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydał prawomocny wyrok w sprawie o sygn. akt I ACa 1570/21, oddalając apelację Banku Millennium od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 23 czerwca 2021 (sprawa sygn. akt XII C 721/20), na mocy którego umowa kredytowa została uznana za nieważną.
Dwuinstancyjne postępowanie przed sądami we Wrocławiu trwało zaledwie 1 rok i 9 miesięcy, a postępowanie apelacyjne zamknęło się w okresie 5 miesięcy, po przeprowadzeniu tylko 1 rozprawy.
Sąd we Wrocławiu nie uwzględnił żadnego z zarzutów zgłoszonych przez bank w apelacji, które miały wykluczyć możliwość kontroli abuzywności umowy.
Za bezsporny uznał fakt, że umowa nie została indywidualnie uzgodniona, ale przygotowana wcześniej przez bank i przedłożona klientowi do podpisu. Natomiast klauzule indeksacyjne, które określały główne świadczenia stron, były sformułowane w sposób niejasny i mogły budzić wątpliwości.
Przemawiały za tym odesłania w umowie oraz w regulaminie do tabel kursowych banku. Sąd oddalił także zgłoszony przez bank zarzut zatrzymania oraz nie zgodził się na zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi zapisami, gdyż prowadziłoby to do zmiany stosunku prawnego.
Prawomocne unieważnienie kredytu Banku Millennium w 18 miesięcy we Wrocławiu
Jeszcze szybciej, bo w zaledwie 18 miesięcy, udało się prawomocnie unieważnić we Wrocławiu inną umowę kredytową zawartą przez klientów Kancelarii Adwokackiej Paweł Borowski z Bankiem Millennium.
Wyrok prawomocny do sprawy o sygn. akt I ACa 1460/21 zapadł w dniu 13 kwietnia 2022 r. przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu, który rozpatrywał apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze z dnia 29 czerwca 2021 r. do sprawy o sygn. akt I C 1126/20, na mocy którego umowa kredytowa została uznana za nieważną.
Postępowanie w dwóch instancjach trwało 1,5 roku, natomiast apelacyjne zaledwie 6 miesięcy. W międzyczasie odbyła się tylko 1 rozprawa.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w pełni podzielił argumentację reprezentującej kredytobiorców Kancelarii Borowski, jak również stanowisko sądu I instancji.
Nie miał wątpliwości co do tego, że umowa kredytowa dotknięta była abuzywnością, a mechanizm przeliczeniowy był niejasny i jednostronnie ustalany przez bank. W opisywanym przypadku nie było możliwości zastąpienia wadliwych postanowień innymi zapisami, a po wyeliminowaniu mechanizmu przeliczeniowego umowa nie mogła być dalej kontynuowana.
Umowa Santander BP (Kredyt Bank) prawomocnie nieważna w 18 miesięcy, po pierwszej instancji
Inna sprawa o sygn. akt XII C 369/20 prowadzona przez Kancelarię Adwokacką Paweł Borowski we Wrocławiu dotyczyła umowy frankowej dawnego Kredyt Banku (obecnie Santander Bank Polska).
Kredytobiorcy mogą mówić o dużym szczęściu, bo w wyniku błędu banku, który spóźnił się z wniesieniem apelacji, uprawomocnił się korzystny wyrok sądu I instancji. W dniu 10 listopada 2021 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał przedmiotową umowę za nieważną. Sprawa toczyła się 1,5 roku, a w międzyczasie odbyły się 3 rozprawy.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu wskazał na szereg wad umowy Kredyt Banku, które rzutowały na jej nieważność. Przede wszystkim w umowie zawarte były niedozwolone postanowienia, a dodatkowo sporządzona ona została na przygotowanym przez bank wzorcu i nie podlegała indywidualnym uzgodnieniom.
Bank jednostronnie i niezależnie od kredytobiorców ustalał kursy przeliczeniowe, na podstawie których określana była wartość zobowiązania oraz wysokość rat. Ponadto w dniu zawierania umowy kredytobiorcy nie znali równowartości zobowiązania w walucie.