Nie jest tajemnicą, że banki regularnie publikują raporty kwartalne ze swojej działalności, w których poruszane są m.in. kwestie ryzyka prawnego związanego z portfelem kredytów frankowych. Banki podchodzą do tych danych z różną dozą rzetelności, niektóre wręcz zaklinając rzeczywistość lub interpretując informacje w bardzo subiektywny sposób. Doskonałym przykładem jest mBank, który w najnowszym raporcie ogłosił, że prawdopodobieństwo przegrania sprawy frankowej na dzień 30 czerwca bieżącego roku wynosi w jego przypadku 50%. To tyle teorii – a jak wygląda rzeczywistość?
Frankowicze vs mBank – kredytobiorcy wygrywają prawomocnie ponad 98% spraw
Gdy pozna się rzeczywiste statystyki prawomocnych wyroków w sprawach frankowych, w których stroną pozwaną był mBank, łatwo jest zauważyć, że znacznie rozmijają się one z informacjami, które instytucja podaje w swoim raporcie kwartalnym.
Bank w swoich wyliczeniach usprawiedliwia się rzekomą dotychczasowo „niespójną linią orzeczniczą”, wobec której „ocena ekspercka banku” miała zostać podparta zewnętrzną ekspertyzą prawną. Bank wskazuje, że na rozpatrzenie przez TSUE i Sąd Najwyższy czeka kilka kwestii związanych z frankami. Dalej jest tylko ciekawiej: zdaniem mBanku dotychczasowa liczba prawomocnych wyroków nie jest na tyle duża, by mogła być reprezentatywna.
A jak wygląda rzeczywistość? W samym tylko II kwartale 2022 roku sądy wydały 321 prawomocnych wyroków w sprawach frankowych, w których stroną był mBank. Z tego 318 spraw bank przegrał, a 3 wygrał. Statystyka sukcesów za ten okres nie wynosi więc dla mBanku 50%, a jedyne 0.94%.
Owocny dla frankowiczów II kwartał nie jest tu wyjątkiem – bardzo podobnie prezentuje się niereprezentatywna wg mBanku statystyka za I kwartał 2022 roku – wówczas wydano 255 prawomocnych orzeczeń, z czego tylko 4 były korzystne dla banku. W pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku mBank wygrał więc w 1,59% spraw frankowych.
#WygranaCHF
Sukcesy @mBankpl
Prawomocne.
I kwartał 2022 – wygrane 4, przegrane 251 – wygrane 1,59%
II kwartał 2022 – wygrane 3, przegrane 318 – wygrane 0,94%
zgodnie z Raportem za I półrocze 2022.
Wygrywają tylko we Wrocławiu, które to wyroki uchyla SN.https://t.co/kw7oDSecMG pic.twitter.com/aNMuSD74rG— Niefrankowski (@niefrankowski) August 3, 2022
Jak frankowicze wygrywają z mBankiem? Szybko i prawomocnie – przykłady wyroków
Ponieważ umowy frankowe zawarte z mBankiem posiadają liczne wady prawne i klauzule abuzywne, ich skuteczne podważenie w sądzie nie jest niczym trudnym dla doświadczonego prawnika. Wbrew opinii mBanku orzecznictwo polskich sądów w sprawach frankowych jest już ugruntowane i ma bardzo solidne podstawy – zostało wsparte zarówno wyrokiem TSUE z października 2019 roku, jak i licznymi uchwałami Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Obie te instytucje dostrzegają wadliwość umów kredytowych waloryzowanych do franka i występujące w nich klauzule abuzywne. Oto 3 przykładowe prawomocne wyroki, które zapadły w tym roku – jasno pokazują one sposób orzekania w takich postępowaniach, który nie jest pomyślny dla mBanku, niezależnie od tego, jakimi ekspertyzami posługiwać się będzie w swoich sprawozdaniach.
Wyrok nr 1:
organ wydający: Sąd Apelacyjny w Warszawie
data wydania wyroku: 25 lutego 2022 roku
sygnatura akt: V ACa 418/21
Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok stołecznego Sądu Okręgowego, który orzekł o unieważnieniu umowy zawartej pomiędzy mBankiem a kredytobiorcą będącym konsumentem. Sąd nie dopatrzył się dowodów na to, aby umowa pomiędzy stronami była indywidualnie negocjowana. Kredytobiorca nie miał więc wpływu na warunki umowy oraz zasady indeksacji kredytu.
W związku z powyższym kluczowe stało się ustalenie, czy mBank dopełnił wobec klienta obowiązku informacyjnego dotyczącego ryzyka ekonomicznego związanego ze zobowiązaniem waloryzowanym do waluty obcej.
Czas potrzebny kancelarii na wywalczenie prawomocnego wyroku w tej sprawie to 24 miesiące. Kredytobiorca uzyskał w tym przypadku korzyść wynoszącą ok. 665 tysięcy złotych. Kwota wypłaconego w ramach umowy kapitału wynosiła 615 tys. zł, podczas 12 lat regularnego uiszczania rat kredytowych kredytobiorcy udało się spłacić łącznie ok. 525 tys. zł. Mimo to, saldo zadłużenia nadal wynosiło 755 tys. zł. To doskonały przykład na to, jak niekorzystne były w istocie kredyty waloryzowane do franka w ofercie mBanku.
Pełnomocnikiem powoda w tej sprawie był adw. Paweł Borowski.
Wyrok nr 2:
organ wydający: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu
data wydania: 8 czerwca 2022 roku
sygnatura akt: I ACa 1659/21
Apelacja trafiła do Wrocławia z Sądu Okręgowego w Legnicy i została oddalona. W I instancji sąd na posiedzeniu niejawnym orzekł o unieważnieniu umowy i zasądził od banku na rzecz powodów zwrot kosztów procesowych.
Podobnie jak w poprzedniej sprawie, tak i tutaj sądy obu instancji nie dopatrzyły się, aby umowa była indywidualnie negocjowana. Bank ponadto nie dopełnił obowiązku informacyjnego związanego z ryzykiem walutowym umowy. Sąd również zdecydował, że umowa nie mogłaby zostać utrzymana w mocy nawet po wyeliminowaniu mechanizmów indeksacyjnych, w związku z czym unieważnił ją w całości.
Pożyczona od banku przez powodów kwota wynosiła 239 tys. zł. W ramach regularnego spłacania kredytu przez 12 lat udało się łącznie spłacić 153 tys. zł. Mimo to, saldo zadłużenia nadal wynosiło aż 271 tys. zł. Z tytułu unieważnienia umowy kredytobiorcy uzyskali korzyść wynoszącą ok. 185 tys. zł. Prawomocny wyrok udało się uzyskać w 26 miesięcy.
Pełnomocnikiem kredytobiorców był adw. Paweł Borowski.
Wyrok nr 3:
organ wydający: Sąd Apelacyjny w Warszawie
data wydania: 9 czerwca 2022 roku
sygnatura akt: I ACa 184/22
Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił apelację mBanku od wyroku Sądu Okręgowego. Swoją decyzję uzasadnił m.in. obecnością w umowie między stronami klauzul abuzywnych, które co prawda nie powodują, że umowa jest bezwzględnie nieważna, ale jednak konsumenci mają prawo żądać jej unieważnienia ze względu na występowanie tych niedozwolonych zapisów.
Sąd Apelacyjny wskazał też, że mBank nie dopełnił obowiązku informacyjnego wobec klientów co do ryzyka związanego z zaciągnięciem zobowiązania indeksowanego do waluty obcej, w której kredytobiorcy nie otrzymywali swojego wynagrodzenia. Umowa została uznana za nieważną, sąd też zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 8100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego. Uzyskanie prawomocnego wyroku zajęło łącznie 15 miesięcy.
Pełnomocnikiem kredytobiorców w sprawie był adw. Jacek Sosnowski.