Unieważnienie umowy kredytu frankowego to polecane przez Kancelarie Frankowe najlepsze rozwiązanie nie tylko z tego powodu, że w ten sposób kredytobiorca może skutecznie pozbyć się ciążącego mu zadłużenia, lecz również dlatego, że jest to sposób najkorzystniejszy pod względem finansowym, spośród wszystkich dostępnych.
Pozostanie przy kredycie frankowym wydaje się obecnie nie być dobrym pomysłem, bo już nie raz frankowicze się przekonali jak niestabilną walutą jest frank szwajcarski, z kolei ugody są oceniane jako bardzo ryzykowne i niekorzystne dla frankowicza, gdyż ewentualny zysk z ugody jest w tej chwili pochłaniany przez ciągle rosnące oprocentowanie kredytów złotówkowych. Chcącemu uwolnić się od kredytu frankowego nie pozostaje zatem nic innego jak pozwać bank, siłą rzeczy zyska więc najwięcej.
Zwrot kapitału kredytu i ani grosza więcej dla banku.
Z tytułu umowy kredytu frankowego bank można pozwać o unieważnienie zawartej umowy, lub jej odfrankowienie, jednak zdecydowanie bardziej polecana jest pierwsza opcja.
Odfrankowienie to potoczna nazwa na usunięcie z umowy kredytowej zapisów dotyczących przeliczania kredytu według kursu franka szwajcarskiego, z powodu niedozwolonego charakteru owych zapisów. Po odfrankowieniu zaciągnięte zobowiązanie staje się kredytem złotówkowym, lecz co ważne, nadal jest oprocentowane według stawki LIBOR (obecny SARON), zaś zysk dla kredytobiorcy powstaje na dwóch płaszczyznach.
Przede wszystkim, bank zobowiązany będzie w takiej sytuacji do zwrotu różnicy pomiędzy tym co kredytobiorca do banku wpłacił, a tym co wpłacić powinien, gdyby umowa od momentu jej zawarcia nie była obciążona zapisami niezgodnymi z prawem. Ponadto, obniżeniu ulegną wszystkie pozostałe do spłaty raty kredytu, bo nie będą już uzależnione od kursu franka szwajcarskiego. Na odfrankowieniu kredytobiorca może więc sporo zyskać, lecz to nadal nic w porównaniu z zyskiem z unieważnienia umowy.
Stwierdzenie przez sąd nieważności zawartej umowy powoduje, że taka umowa traktowana jest jak nigdy nie zawarta, a skoro tak, to żadna strona na jej podstawie nie powinna świadczyć. Bank kredytobiorcy powinien więc oddać wszystkie pobrane raty wraz z odsetkami, prowizję, oraz inne opłaty, takie jak np. składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, z kolei kredytobiorca oddać musi równowartość kredytu otrzymanego z banku. Unieważnienie powoduje więc, że frankowicz zwraca tylko tyle ile z banku rzeczywiście otrzymał, nie ponosi więc żadnych kosztów kredytu!
W sytuacji więc, gdy kredytobiorca w ramach kredytu otrzymał kwotę w wysokości 250 000 złotych, lecz do banku na przestrzeni lat wpłacił już 300 000 złotych, wówczas po unieważnieniu umowy kredytowej, to bank będzie winny frankowiczowi jeszcze 50 000 złotych. Może się oczywiście tak zdarzyć, że wpłacona do banku kwota będzie niższa niż uzyskany kredyt, wtedy więc kredytobiorca będzie musiał dopłacić różnicę, biorąc jednak pod uwagę, że w takiej sytuacji saldo jego zadłużenia spada do zera, to dopłata kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych (zwykle niewiele brakuje by kredyt został w całości pokryty), nie jest problemem i jest korzystna, bo kredytu po unieważnieniu nie trzeba już spłacać.
Nie rzadkie są również przypadki, że w momencie pozwania banku kredytobiorcy mieli do spłaty kwotę wyższą niż kwota udzielonego im kredytu, lecz po unieważnieniu dopłacali kilka tysięcy złotych i o kredycie mogli zapomnieć, z tych więc względów unieważnienie umowy jest niesamowicie korzystne i powoduje, że na tym rozwiązaniu kredytobiorcy zyskują nawet kilkaset tysięcy złotych!
Kalkulator Frankowicze – Policz ile możesz zyskać
Gdy już wiadomo jak w teorii będzie wyglądać rozliczenie z bankiem po unieważnieniu, lub odfrankowieniu umowy, warto tą wiedzę wykorzystać w praktyce, bo w końcu każdy frankowicz chce poznać kwotę o jaką może walczyć z bankiem.
Dokonanie samodzielnie obliczeń może być jednak bardzo utrudnione, zwłaszcza w przypadku odfrankowienia kredytu, gdyż należy uwzględnić wiele zmiennych, wstępne wyliczenia zysków płynących z pozwania banku można jednakże poznać korzystając z kalkulatora frankowicza. Taki kalkulator jest dostępny pod adresem https://kalkulatorfrankowicza.pl, i pozwala wyliczyć przybliżoną kwotę, którą po wygraniu postępowania sądowego kredytobiorca może uzyskać. Wyliczenia dokonane przy użyciu wskazanego narzędzia nie będą oczywiście precyzyjne, lecz dają kredytobiorcy pierwszy pogląd na to, jak jego sytuacja może wyglądać, gdy zdecyduje się na proces.
Szczegółowe wyliczenia ile na procesie można uzyskać dokona już natomiast kancelaria, której frankowicz powierzy prowadzenie swojej sprawy. Każda kancelaria, która zajmuje się prowadzeniem spraw frankowych dokonuje stosownych wyliczeń, bo zwykle współpracuje ze specjalistą, który tymi kwestiami się zajmuje, i bywa, że kancelarie oferują takie usługi za darmo lub za niewielką opłatą.
Kredytobiorca nie powinien jednak wysyłać swoich dokumentów kredytowych do każdej kancelarii, którą uda mu się znaleźć, bo dużo wcale nie znaczy lepiej, więc najpierw należy przeprowadzić wstępną selekcję kancelarii, z którymi kredytobiorca chce nawiązać współpracę i wówczas tym podmiotom można udostępnić dokumenty, by oceniły sytuację frankowicza. Niestety, ale na rynku nadal działa wiele kancelarii, które nie mogą się pochwalić dobrą reputacją, więc udostępniając swoje dokumenty trzeba być ostrożnym i należy zweryfikować kancelarię, której być może kredytobiorca powierzy prowadzenie sprawy frankowej.