- Roszczenia Frankowiczów-konsumentów przedawniają się z upływem terminów określonych w kodeksie cywilnym (do 2018 roku było to 10 lat, a później 6 lat).
- Zgodnie z interpretacją TSUE oraz SN, roszczenia konsumentów nie mogą zacząć się przedawniać przed powzięciem przez nich wiedzy o możliwej nieważności umowy kredytowej z powodu zawartych w niej klauzul abuzywnych.
- Teoretycznie jest jeszcze czas na pozwanie banku, jeśli zdołasz obronić się przed zarzutem przedawnienia roszczeń. Banki mogą bowiem argumentować przed sądem, że od dawna w mediach jest głośno na temat wadliwości umów frankowych.
- Zwlekając ze złożeniem pozwu nie tylko ryzykujesz przedawnieniem roszczeń, ale także każdego dnia tracisz ogromne sumy z tytułu odsetek za zwłokę. Przy roszczeniach w wysokości 300 tys. zł dzienna strata na odsetkach to aż 100 zł.
Przedawnienie roszczeń z tytułu kredytów frankowych
Przedawnienie roszczeń jest instytucją prawa cywilnego, która pozwala dłużnikowi po upływie określonego w ustawie terminu uchylić się od zaspokojenia roszczeń wierzyciela. W przypadku roszczeń przedsiębiorców (w tym banków) termin przedawnienia wynosi 3 lata, a roszczenia konsumentów (w tym Frankowiczów) obecnie przedawniają się w świetle kodeksu cywilnego po upływie 6 lat (do 2018 roku było to 10 lat). Jeżeli po upływie wskazanych terminów dłużnik skorzysta z przysługującego mu zarzutu przedawnienia, to wierzyciel nie ma już skutecznych sposobów na wyegzekwowanie wierzytelności na drodze sądowej.
Zanim w sprawie przedawnienia roszczeń banków i Frankowiczów wypowiedziały się TSUE oraz SN, początek naliczania terminów przedawnienia roszczeń był powiązany z datą zawarcia umowy kredytowej, wypłaty kredytu albo z datą płatności poszczególnych rat. Na ogół przyjmowało się, że każda rata przedawnia się oddzielnie po upływie 10 lat lub później 6 lat od spłaty. Dla kredytobiorców taka interpretacja była niekorzystna, bo mogli dochodzić od banku zwrotu rat za maksymalnie 10 lat.
Na szczęście obowiązująca obecnie wykładnia mówi o tym, że roszczenia Frankowicza-konsumenta nie mogą zacząć się przedawniać dopóki nie poweźmie on wiedzy, że umowa kredytowa może być nieważna z powodu zawartych w nich klauzul abuzywnych. W taki sposób wypowiedział się w przedmiocie przedawnienia roszczeń konsumenta TSUE w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 roku do sprawy C-776/19, a także Sąd Najwyższy w uchwale nr III CZP 6/21 z dnia 7 maja 2021 roku.
Niestety w treści tej samej uchwały Sąd Najwyższy ochronił banki frankowe przed przedawnieniem ich roszczeń o zwrot kapitału kredytu, stwierdzając że 3-letni termin przedawnienia zaczyna biec dopiero z chwilą gdy konsument świadomie zakwestionuje umowę wydając w sądzie oświadczenie.
Ile masz czasu na pozwanie banku?
Przytoczona wyżej interpretacja przepisów o przedawnieniu roszczeń konsumentów teoretycznie mogłaby sugerować, że Frankowicze posiadający status konsumenta mają jeszcze czas na pozwanie banku, bo termin przedawnienia biegnie dla nich dopiero z chwilą kiedy dowiedzą się o wadliwości umowy kredytowej. Za ten moment można uznać np. datę zasięgnięcia porady w kancelarii prawnej, ale trzeba mieć świadomość, że banki będą robić wszystko aby skutecznie podnieść zarzut przedawnienia.
O wadliwości kredytów frankowych od kilku lat mówi się bardzo głośno w mediach, zatem sąd może uznać że Frankowicz od dawna miał świadomość, że jego umowa może być nieważna. Po co więc ryzykować przedawnieniem roszczeń i zwlekać w nieskończoność ze złożeniem pozwu przeciwko bankowi? Trzeba wiedzieć też, że pozew jest najskuteczniejszym sposobem na przerwanie biegu przedawnienia.
Jeżeli ryzyko przedawnienia się roszczeń o zwrot przez bank nieprawnie pobranych rat niewystarczająco do Ciebie przemawia, może bardziej przekonująca będzie informacja ile tracisz każdego dnia na odsetkach za zwłokę, które należą Ci się od kwoty roszczeń sformułowanych w pozwie przez cały czas trwania procesu.
W związku z bardzo wysokim poziomem stóp procentowych w Polsce, rekordowo wysoka jest także stawka ustawowych odsetek za opóźnienie, która wynosi 12,25 proc. w skali roku. Zakładając, że kwota Twoich roszczeń z tytułu kredytu frankowego obejmująca wszystkie wpłacone do tej pory raty wynosi 300 tys. zł, rocznie tracisz na odsetkach za zwłokę 36.750 zł, a każdy dzień zwlekania z pozwem kosztuje Cię 100 zł.
Warto pospieszyć się z pozwem za kredyt we frankach
Zwlekanie z pozwem jest całkowicie pozbawione sensu. Orzecznictwo w sprawach frankowych jest mocno ugruntowane – około 98 proc. Frankowiczów wygrywa swoje sprawy sądowe i odzyskuje od banków olbrzymie sumy wraz z odsetkami za opóźnienie. Po wyroku TSUE z 15 czerwca br. do sprawy C-520/21 nie trzeba już obawiać się kontrpozwów ze strony banków o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Po tym orzeczeniu kolejka Frankowiczów w sądach robi się coraz dłuższa, więc warto ustawić się na jej początku, tak aby nie czekać zbyt długo na wyrok.
Tysiące Frankowiczów już cieszą się z prawomocnych wyroków unieważniających ich umowy kredytowe, dzięki czemu mogli uwolnić się od toksycznego zadłużenia i nie płacić dalej zawyżonych rat. Do tego dochodzą olbrzymie korzyści finansowe z wygranych spraw. Prawomocne rozstrzygnięcie jest do osiągnięcia nawet w 2 lata od wniesienia pozwu – przekonaj się na poniższych przykładach.
Ekspresowe prawomocne unieważnienie umowy banku Santander we Wrocławiu w 2 lata. Na rzecz kredytobiorców zasądzone kwoty 141.192,57 zł i 4.239,66 CHF wraz z odsetkami za opóźnienie
W dniu 5 lipca 2023 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydał prawomocny wyrok w sprawie o sygn. I ACa 947/23, która dotyczyła kredytu frankowego Santander Consumer Bank. Sąd II instancji w większości oddalił apelację banku od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 30 grudnia 2022 r. do sprawy o sygn. akt I C 1353/21, który uznał przedmiotową umowę za nieważną. Uwzględnił jedynie zgłoszony przez bank zarzut potrącenia, który powoduje umorzenie wierzytelności stron do wysokości wierzytelności niższej. Po prawomocnym wyroku bank musi na rzecz kredytobiorców zapłacić kwoty 141.192,57 zł i 4.239,66 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Na uwagę zasługuje ekspresowe tempo procedowania przedmiotowej sprawy. Pozew został zarejestrowany w sądzie I instancji na początku września 2021 roku, zatem prawomocny wyrok zapadł po upływie niespełna 2 lat. Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.
Prawomocne unieważnienie umowy Banku Millennium w Warszawie w 2 lata i 2 miesiące. Kredytobiorcy zyskują 313.233,51 zł wraz z odsetkami za opóźnienie
W dniu 15 maja 2023 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie o sygn. VI ACa 255/22, która dotyczyła umowy frankowej Banku Millennium. W większości sąd podtrzymał wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 28 grudnia 2021 roku do sprawy o sygn. XXVIII C 1976/21, który ustalił nieważność przedmiotowej umowy kredytowej, a na rzecz kredytobiorców zasądził kwotę 313.233,51 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Sąd II instancji zmienił zaskarżony przez bank wyrok tylko w tym zakresie, że przesunął okres naliczania odsetek za opóźnienie z daty 28 kwietnia 2021 r. na datę 13 września 2021 r., kiedy odbyła się w sądzie I instancji rozprawa, w trakcie której kredytobiorcy zostali pouczeni o skutkach nieważności umowy. Dwuinstancyjne postępowanie przed sądami w Warszawie zakończone prawomocnym unieważnieniem umowy trwało łącznie zaledwie 26 miesięcy. Sprawę prowadziła Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni.