Proces sądowy dobrze się nigdy nie kojarzy, w końcu z postępowaniem sądowym nieodzownie łączy się stres, a także wymaga on czasu i zaangażowania pracy oraz środków finansowych, dlatego też złożenie pozwu wiele osób traktuje jako ostateczność. Niestety, przypadku spraw frankowych ta ostateczność to tak naprawdę jedyne rozwiązanie by skutecznie uwolnić się od kontraktu zawartego z bankiem i odzyskać niesłusznie pobrane przez bank pieniądze, gdyż ugody to fikcja, a systemowych rozwiązań brak.
Frankowicze z całą pewnością nie mają więc łatwego życia, jednak, co warto odnotować, jeszcze nigdy roszczenia oparte na tej samej podstawie nie były tak masowo uwzględniane, a więc nie było sytuacji w której aż tyle osób dochodziło roszczeń z tego samego powodu i nie zdarzało się by sądy przychylały się do zgłaszanych żądań w sposób wręcz powszechny, a w sprawach frankowych tak właśnie jest. Co również ciekawe, choć sprawy z zakresu kredytów frankowych do prostych nie należą, coraz częściej się zdarza, że sądy wydają orzeczenia szybko i bez przeprowadzenia rozprawy, wystarczy więc by kredytobiorca zdecydował się na wniesienie pozwu, a umowa o kredyt może zostać unieważniona.
Dobry prawnik kluczem do sukcesu.
Frankowiczom jak mantra powtarzane jest, że żeby wygrać z bankiem należy do sprawy zaangażować dobrego i doświadczonego w sporach frankowych prawnikach, i choć nie wszyscy do tych zaleceń się stosują, to jeśli kredytobiorca chce umowę o kredyt unieważnić bez rozprawy, to prawnik jest niezbędny!
W przypadku, gdy sąd wydaje rozstrzygnięcie bez rozprawy, to swoje stanowisko i pogląd na sprawę buduje w oparciu o złożone pisma procesowe, a więc o pozew złożony przez kredytobiorcę i odpowiedź na pozew złożoną przez bank, dlatego w sprawach frankowych bardzo istotne jest, by pozew został prawidłowo skonstruowany i by zawierał wszystkie informacje, które przekonają sąd do stanowiska prezentowanego przez frankowicza.
Prawnik doświadczony w tego rodzaju postępowaniach, i który ma koncie setki pozwów złożonych przeciwko bankom, będzie wiedział jakie niezbędne informacje muszą znaleźć się w pozwie, by sąd uwzględnił roszczenie bez prowadzenia postępowania dowodowego, oraz powoła takie argumenty, które nie pozostawią po stronie sądu żadnych wątpliwości co do zasadności stanowiska prezentowanego przez kredytobiorcę i jego pełnomocnika. Angażując do sprawy profesjonalistę, frankowicz nie tylko znacznie zwiększa swoje szanse na wygraną (statystyki pokazują, że niestety, ale kredytobiorcy przegrywają najczęściej wtedy, gdy sami prowadzą proces z bankiem), lecz również zyskuje szanse na szybki i bezproblemowy proces.
Kancelarii, które mogą pochwalić się tak dużym doświadczeniem by bez rozprawy wygrać proces z bankiem tak naprawdę nie ma jednak wiele, dlatego przy poszukiwaniu i wyborze prawnika do sprawy frankowej, należy bardzo dobrze sprawdzić doświadczenie danej kancelarii i trzeba zweryfikować czy rzeczywiście może ona pochwalić się tyloma sukcesami w sądach o których zapewnia.
Sędzia musi się znać na sprawach frankowych.
Drugą bardzo istotną kwestią, by uzyskać korzystne orzeczenie bez rozprawy, jest by w sprawie orzekał sprawny i obeznany w sprawach frankowych sędzia, i na to (wbrew pozorom), również ma frankowicz wpływ, choć oczywiście nie tak duży jak wybór swojego pełnomocnika.
Początkowo sprawy frankowe rozpatrywane były tylko w sądach w dużych miastach, po zmianie przepisów nieco się do zmieniło, jednak sędziowie od lat zajmujący się sprawami frankowymi mają to co najistotniejsze, czyli doświadczenie. Znający się na sprawach frankowych sędzia wie bowiem, że do wydania orzeczenia nie potrzeba prowadzić długiego i skomplikowanego procesu oraz rozbudowanego postępowania dowodowego, gdyż istota problemu powstałego na tle kredytów frankowych polega na umieszczeniu w umowie kredytowej niedozwolonych postanowień umownych, zaś rolą sędziego jest zidentyfikowanie tych postanowień i dokonanie ich oceny.
Do tej czynności nie potrzeba więc słuchać kilkudziesięciu świadków, czy przeprowadzać dowodu z opinii biegłego, gdyż dla wydania rozstrzygnięcia to nie jest konieczne, i dobry sędzia doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego gdy trafi do niego właściwie sformułowany pozew, nie ma problemu by wydać wyrok bez rozprawy.
Kredytobiorca oczywiście nie może przewidzieć, ani tym bardziej wybrać, do jakiego sędziego trafi jego sprawa, kierując jednak pozew do sądu, który ma znaczne doświadczenie w sprawach frankowych, istnieje spora szansa, że sędzia rozpoznający sprawę będzie posiadał duże doświadczenie właśnie w tym przedmiocie. Powszechnie uznaje się, że najbardziej obeznani w sprawach frankowych są sędziowie tzw. wydziału frankowego działającego w Sądzie Okręgowym w Warszawie, oraz sędziowie orzekający w sądach w innych dużych miastach, czyli ci sędziowie, którzy ze sprawami frankowymi mają do czynienia od lat i którzy jako pierwsi rozpoznawali pozwy z tego zakresu.
Bez rozprawy również w trudnych sprawach frankowych.
Uzyskanie korzystnego wyroku w sprawie frankowej bez rozprawy to tak naprawdę marzenie każdego kredytobiorcy, co jednak istotne, dobry prawnik z każdym bankiem potrafi w ten sposób wygrać, nawet jeśli umowa uchodzi za trudniejszą do zakwestionowania. Za umowy bardziej kłopotliwe i wymagające uznaje się np. umowy kredytowe Deutsche Banku, jednak i te sprawy kończyły się bez rozprawy.
Korzystny dla kredytobiorców wyrok w sprawie przeciwko Deutsche Bank wydał 4 listopada 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. akt: XXVIII C 2797/21. Wskazanym orzeczeniem umowa kredytowa została unieważniona, i choć całe postępowanie trwało ponad dwa lata (długość postępowania wynikła jednak z tworzenia i przenoszenia sprawy do nowego wydziału), to Sąd nie zdecydował się na ani jedno jawne posiedzenie, czyli wydał wyrok bez przeprowadzenia rozprawy. Swoje rozstrzygnięcie Sąd oparł na dokumentach zebranych w sprawie oraz na złożonych pismach procesowych, w ocenie Sądy to było wystarczające by wydać wyrok bez udziału stron.
Unieważnienia umowy, również bez rozprawy, Sąd Okręgowy w Warszawie dokonywał już jednak wcześniej, gdyż w ten sam sposób został wydany wyrok w dniu 30 sierpnia 2021 r., sygn. akt: XXVIII C 136/21, w sprawie przeciwko mBank. Tym razem postępowanie trwało niespełna pięć miesięcy, a Sąd wydał orzeczenie opierając się jedynie na dowodach z dokumentów. W przedmiotowej sprawie Sąd nie uwzględnił wnioskowanych przez bank dowodów z zeznań świadków oraz dowodu z opinii biegłego, jak również nie uznał za konieczne przeprowadzenie dowodu z przesłuchania strony powodowej, czyli kredytobiorców. Dla Sądu wystarczające okazały się stanowiska zaprezentowane w pozwie i odpowiedzi na pozew.