Wielu Frankowiczów wygrywa z bankiem sprawy sądowe i odzyskuje spore kwoty pieniędzy. Wciąż jednak jest sporo takich, którzy jeszcze pozwu nie złożyli, ale mają zamiar to zrobić. Nie wiedzą jednak jak się do tego zabrać. To właśnie dla nich przygotowaliśmy dzisiejszy poradnik. Będą w nim informacje o tym, jakie dokumenty należy skompletować przed złożeniem pozwu i jak to zrobić, na jakie wydatki trzeba się nastawić, jak przygotować się do postępowania sądowego. Omówimy też, jak wygląda przesłuchanie w sprawie frankowej oraz jakie pytania mogą się na nim pojawić. Pokażemy też korzyści, jakie Frankowicz może odnieść, jeśli na sprawę sądową się zdecyduje.
Przygotowanie do procesu – jakie dokumenty zgromadzić?
Frankowicz, który ma zamiar pozwać bank w związku z wadliwą umową kredytową, jeszcze przed złożeniem pozwu powinien odszukać dokumenty, które będą do tego celu potrzebne. Jest to przede wszystkim umowa kredytowa z bankiem o kredyt frankowy, a także regulamin do niej oraz aneksy, jeśli takie były zawierane.
Jeśli kredyt był zaciągany dawno temu i już został spłacony, może się zdarzyć, że ktoś już takiej umowy nie ma. Można więc wystąpić do banku o wydanie jej kopii. Niezależnie od tego, nawet jeśli Frankowicz taką umowę wraz z wszystkimi do niej załącznikami posiada, do banku i tak będzie musiał złożyć wniosek o wydanie zaświadczeń zawierających informacje dotyczące dokonywanych spłat kredytu. Jest to konieczne do oszacowania roszczeń.
Taki wniosek o wydanie zaświadczenia bankowego zostanie Frankowiczowi udostępniony przez pełnomocnika z kancelarii prawnej, którą wybierze do reprezentowania swoich interesów przed sądem. Pełnomocnik przeanalizuje też całą dokumentację i dopiero wtedy napisze pozew.
Jaki jest czas oczekiwania na wydanie zaświadczeń przez bank?
Na wydanie zaświadczenia po złożeniu do banku wniosku trzeba będzie trochę odczekać. Z reguły jest to od 4 do 6 tygodni od dnia złożenia wniosku. Jako że wniosek można złożyć korespondencyjnie, ważne będzie zachowanie potwierdzenia nadania takiego pisma z datą. Jeśli po upływie wspomnianego wyżej terminu bank nie udzieli odpowiedzi, wówczas trzeba o tym fakcie poinformować swojego pełnomocnika, który złoży do banku reklamację w tej sprawie.
Jakie kwestie trzeba uwzględnić podczas analizy umowy kredytowej przed procesem?
Analizę samej umowy kredytowej i załączników do niej przeprowadzi wybrany przez Frankowicza pełnomocnik, któremu oprócz udostępnienia dokumentów, trzeba też udzielić istotnych dla procesu informacji nie tylko na temat okoliczności zawierania samej umowy, ale też swojej aktualnej sytuacji, która od czasu wzięcia kredytu mogła się zmienić.
Znaczenie mogą mieć też wszelkie informacje, które mogłyby posłużyć bankowi jako argument do próby podważenia statusu konsumenta. Dotyczy to przede wszystkim osób, które biorąc kredyt, prowadziły działalność gospodarczą, a nabyta nieruchomość w jakiejś części została przeznaczona właśnie na te cele.
Może zdarzyć się, że kredyt na daną nieruchomość został wzięty na cele mieszkaniowe, a dopiero potem zmieniła się sytuacja konsumenta, który zdecydował się wynająć zakupioną na kredyt nieruchomość. Wszystkie takie sytuacje należy przedstawić pełnomocnikowi, który będzie mógł zbadać, czy dany Frankowicz będzie mógł zachować status konsumenta, czy nie. Ma to duże znaczenie dla oszacowania przyszłego ryzyka procesowego.
Status konsumenta bada się na dzień zawarcia umowy kredytowej. W świetle najnowszych przepisów może go zachować osoba, która kredytowaną nieruchomość w większości, czyli przynajmniej w 51% przeznaczyła na cele mieszkalne.
Jakie wydatki czekają na Frankowicza przed procesem?
Decydując się na skierowanie sprawy do sądu, Frankowicz musi przygotować się na pewne związane z tym wydatki. Niezależnie od poniesienia opłaty wstępnej za prowadzenie sprawy, którą kancelarie czasem rozkładają nawet na raty, trzeba wnieść do sądu opłatę za pozew w wysokości 1 tysiąca złotych, jeśli wartość przedmiotu sporu przekracza 20 tys. złotych, co w sprawach frankowych jest właściwie standardem.
Oprócz tego dobrze jest przygotować się finansowo na ewentualną zaliczkę na biegłego, której poniesienie być może nie będzie konieczne, ale gdyby zaszła taka potrzeba i sąd powołałby takiego biegłego, wtedy zajdzie konieczność wpłaty około 2 do 5 tys. złotych, które po zakończonym wygranym procesie będzie można odzyskać, ponieważ kosztami procesu zostaje obciążona strona przegrywająca proces. Oprócz tego trzeba jeszcze ponieść opłatę w wysokości 17 zł za udzielenie pełnomocnictwa kancelarii prawnej do prowadzenia sprawy.
W takcie trwania procesu mogą dojść jeszcze inne opłaty. Jest to między innymi opłata za wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku sądu w wysokości 100 zł. Tyle samo kosztuje złożenie wniosku o zabezpieczenie roszczeń, jeśli składa się go już w trakcie procesu. Jeśli zrobi się to na początku łącznie ze złożeniem pozwu, wtedy nie wnosi się opłaty dodatkowej.
Jak przygotować się do przesłuchania w sądzie i czy jest ono konieczne?
Po złożeniu do sądu pozwu i rozpoznaniu przez sąd materiału dowodowego sąd wyznacza termin rozprawy, na której najczęściej przesłuchuje strony. Frankowicz z reguły musi udać się do sądu tylko raz właśnie w celu przesłuchania.
Trzeba wtedy mieć przy sobie dokument tożsamości, aby go okazać przed sądem. Konieczne będzie też udzielenie odpowiedzi na kilka pytań zadanych przez sąd bądź pełnomocnika banku. Pytania te co do zasady dotyczą przede wszystkim okoliczności zawierania umowy oraz tego, czy Frankowicz mógł przy tym negocjować umowę, czy został właściwie poinformowany o ryzyku, które mogło wynikać z postanowień umownych dotyczących kursu waluty obcej. Czasem zadaje się też Frankowiczowi pytania, które dotyczą przeznaczenia samej kredytowanej nieruchomości. Chodzi o to, czy w danym przypadku nie da się zakwestionować statusu konsumenta.
Przykładowe pytania przed rozprawą najczęściej podpowie Frankowiczowi jego pełnomocnik, tak aby ten mógł się dobrze do odpowiedzi przygotować.
Rozprawa wideo nowością w przesłuchaniu stron
Ostatnio ustawodawca wprowadził pewne udogodnienie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego. Jest możliwość przeprowadzenia rozprawy online w trybie wideokonferencji. Od decyzji sędziego zależy, czy rozprawa w takim trybie zostanie przeprowadzona, czy nie. Strony nie mogą się temu przeciwstawić.
Jednak w przypadku brak odpowiedniego zaplecza technicznego, takiego jak komputer stacjonarny lub laptop czy tablet z kamerą, mikrofonem i słuchawkami, które konieczne jest do prowadzenia rozpraw w trybie wideokonferencji, można złożyć wniosek o przesłuchanie w sądzie. Warto wiedzieć, że nie jest konieczne posiadanie specjalnego oprogramowania. Strony otrzymują ze sądu specjalny link do strony, na której odbędzie się wideokonferencja.
Jakie korzyści może odnieść Frankowicz z pozwania banku?
Niewątpliwie największą korzyścią z postępowania sądowego unieważniającego umowę kredytową jest uwolnienie się od uciążliwego kredytu i zyskanie możliwości dysponowania nieruchomością w taki sposób, w jaki się zechce.
Jeśli wstąpi się na drogę sądową ze wsparciem dobrego prawnika, wyraźną ulgę można poczuć często już wkrótce po złożeniu pozwu i uzyskaniu zabezpieczenia roszczeń, o które można zawnioskować, składając pozew. Jeśli sąd przychyli się do takiego wniosku, kredytobiorcy zostaje zawieszona konieczność płacenia rat na czas procesu.
Jeżeli tak się stanie, może on już spokojnie czekać na zakończenie postępowania. Kolejną wymierną korzyścią dla Frankowicza są odsetki ustawowe za opóźnienie, które osiągają czasem całkiem spore kwoty rzędu kilkudziesięciu, a czasem nawet kilkuset tysięcy złotych, co należycie rekompensuje czas oczekiwania na wyrok.
Najlepszym dowodem na to, jak korzystne mogą być wyroki sądowe dla kredytobiorców frankowych, będzie przedstawienie przykładowych orzeczeń sądu w takich sprawach. Sprawdź i przekonaj się, że warto pozwać bank.
- Unieważnienie kredytu we frankach w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu w dniu 29 kwietnia 2024 w sprawie o sygn. akt XII C 3052/23 toczonej przeciwko PKO BP. Postępowanie trwało tylko 5 miesięcy, a Frankowicz, którego reprezentowała Kancelaria Pawła Borowskiego z Wrocławia, zyskał aż 545 tys. złotych. Wyrok uprawomocnił się po I instancji, ponieważ bank nie wniósł apelacji.
- Prawomocne unieważnienie kredytu we frankach banku Millennium w Sądzie Okręgowym w Warszawie w dniu 15 lutego 2024 w sprawie o sygn. akt III C 2278/23. Frankowicz zyskał ponad 431 tys. złotych. Wyrok również uprawomocnił się po I instancji, ponieważ bank nie złożył apelacji. Postępowanie trwało 6 miesięcy, a prowadziła je Kancelaria Sosnowski w Warszawy.
Przykłady te dobitnie pokazują, że korzyści z pozwania banku mogą być ogromne, a postępowanie sądowe wbrew wielu opiniom, może zakończyć się nawet w kilka miesięcy. Nie czekaj więc ze złożeniem pozwu, a nasze powyższe wskazówki pomogą ci zrobić pierwszy krok w przygotowaniach do procesu. Już teraz zacznij szukać kancelarii, która cię poprowadzi oraz kompletuj potrzebne dokumenty. Pozew złóż jak najszybciej wraz z wnioskiem o zabezpieczenie, a zobaczysz, jak szybko uwolnisz się o uciążliwych spłat.