Santander Bank Polska SA, który wcześniej działał jako Bank Zachodni WBK SA, jest jednym z największych banków w Polsce, lecz także i ten bank nie uniknął wadliwych rozwiązań prawnych w umowach dotyczących kredytów frankowych, więc dziś boryka się z licznymi postępowaniami w tym zakresie.
Sytuację banku dodatkowo komplikuje fakt, iż w 2013 roku stał się on następcą prawnym Kredyt Banku, więc teraz Santander Bank pozywają nie tylko kredytobiorcy, którzy umowy o kredyty frankowe zawarli z Bankiem Zachodnim, lecz również osoby, którym kredytu frankowego udzielił Kredyt Bank.
Santander Bank ma więc z kredytami frankowymi nie mały problem, bo nie dość, że musi sobie poradzić z roszczeniami otrzymanymi „w spadku” po innym banku, to ponadto, zupełnie sobie nie radzi z roszczeniami wysuwanymi przez frankowiczów i przegrywa prawie wszystkie procesy zainicjowane przez posiadaczy kredytów frankowych. Miniony rok był dla banku Santander szczególnie ciężki pod tym względem, można się jednak spodziewać, że w ciągu najbliższych miesięcy liczba pozwów przeciwko temu bankowi będzie tylko rosła, a więc i przegranych będzie jeszcze więcej.
Santander Bank przegrywa niemal wszystkie postępowania.
Szacuje się, że frankowicze wygrywają około 95 procent postępowań z bankami, a prawie wszystkie korzystne dla kredytobiorców orzeczenia dotyczą unieważnienia zawartej umowy kredytowej. Nie ma więc wątpliwości, że w sądach to posiadacze kredytów frankowych wypracowali znaczną przewagę, bywają jednak banki z którymi frankowicze wygrywają prawie wszystkie postępowania sądowe, i do takich banków należy właśnie Santander.
Z nieoficjalnych danych, zebranych przez kancelarie zajmujące się pomocą frankowiczom wynika bowiem, że w 2021 roku Santander Bank przegrał w pierwszej instancji 99 procent procesów sądowych, czyli tylko 1 procent to wygrane banku.
Powyższe dane dotyczą 373 orzeczeń wydanych przeciwko bankowi Santander, a sądy, aż w 370 przypadkach zakwestionowały zawarte umowy kredytowe, więc racja była po stronie kredytobiorców, natomiast tylko w 3 przypadkach sądy uznały, że roszczenia frankowiczów nie zasługują na uwzględnienie, zatem wydane wyroki były korzystne dla banku.
W 2021 roku wobec banku Santander zapadło również 52 prawomocnych wyroków, i tutaj także statystyki dla banku nie są korzystne, gdyż tylko jeden wyrok był korzystny dla banku, zaś frankowicze wygrali 51 postępowań. Przedstawiając powyższe procentowo wynika natomiast, że Santander Bank prawomocnie przegrał 98 procent postępowań, a zwycięstwo banku dotyczyło 2 procent procesów.
Frankowicze nie mają większych problemów by uzyskać korzystny wyrok na drodze sądowej, co jest szczególnie ważną informacją, gdyż do tej pory bank Santander nie ogłosił, że zamierza z posiadaczami kredytów we frankach zawierać ugody, zatem proces sądowy z bankiem jest tak naprawdę jedynym rozwiązaniem by uwolnić się od niekorzystnego zobowiązania. Im więc szybciej frankowicz zdecyduje się pozwać bank, tym szybciej przestanie spłacać kredyt, którego umowa jest niezgodna z prawem.
Prawomocny wyrok w sprawie frankowej można uzyskać bardzo szybko.
Fakt, że kredytobiorcy wygrywają zdecydowaną większość postępowań nie stanowi już zaskoczenia, bo linia orzecznicza korzystna dla frankowiczów dominuje od kilku lat, jednak bardzo pozytywnym aspektem również jest, że w ostatnim czasie sprawy frankowe mocno przyspieszyły, więc postępowania kończą się zaledwie po kilku miesiącach. Przykładem wręcz ekspresowego procesu jest postępowanie prowadzone przeciwko bankowi Santander przed katowickimi sądami, gdyż wyrok sądu drugiej instancji został wydany po 14 miesiącach od złożenia pozwu. Na prawomocny wyrok kredytobiorcy czekali więc niespełna półtora roku.
W pierwszej instancji wyrok został wydany przez Sąd Okręgowy w Katowicach w dniu 16 lutego 2021 r., sygn. akt: I C 880/20, i orzeczeniem tym Sąd unieważnił umowę o kredyt frankowy, która pierwotnie została zawarta z Kredyt Bankiem. Z orzeczeniem tym nie zgodził się bank, więc wniesiona została apelacja, i właśnie na skutek owej apelacji, w dniu 13 grudnia 2021 r., sygn. akt: I ACa 343/21, Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał drugi w sprawie wyrok, którym wniesiony środek zaskarżenia został oddalony, więc prawomocnie umowa o kredyt frankowy została unieważniona. Kredytobiorców w tej sprawie reprezentowała Kancelaria adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
W uzasadnieniu do zajętego stanowiska Sąd Apelacyjny wskazał, że w całości podziela ustalenia dokonane przez sąd pierwszej instancji i nie zdecydował się na przeprowadzenie dodatkowego postępowania dowodowego. W ślad za Sądem Okręgowym, Sąd Apelacyjny zgodził się, że zawarta umowa kredytowa zawierała typowe dla frankowych kontraktów klauzule przeliczeniowe, odsyłające kredytobiorcę w zakresie kursu kupna i kursu sprzedaży waluty, do tabeli banku. Jednocześnie Sąd uznał, że zapisy te są zapisami głównymi, czyli istotnymi dla całej umowy, dlatego też ich wyeliminowanie z umowy nie pozwala na jej dalsze funkcjonowanie.
Łącznie, w obydwóch instancjach odbyły się zaledwie dwie rozprawy, a postępowanie dowodowe zostało ograniczone do minimum, gdyż Sąd zdecydował się tylko na przesłuchanie kredytobiorców. Dowody z zeznań świadków oraz z opinii biegłego nie zostały dopuszczone przez Sąd.
Bank nie zawsze decyduje się na wniesienie apelacji.
Generalną zasadą jest dwuinstancyjność postępowania sądowego, oznacza to więc, że strona niezadowolona z orzeczenia wydanego przez sąd pierwszej instancji, może następnie wnieść apelację, a nad sprawą ponownie pochyli się sąd wyższego rzędu. W przypadku procesów frankowych, banki, które przegrały proces w pierwszej instancji, zwykle z tej możliwości korzystają, więc postępowanie toczy się kolejne kilka miesięcy, co jednak ciekawe, zdarzały się przypadki, gdy Santander nie decydował się na apelację, więc prawomocny stawał się wyrok wydany przez Sąd Okręgowy.
Sprawa dotyczyła wyroku wydanego w dniu 21 grudnia 2020 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. akt XXV C 1287/17 prowadzonej przez Kancelarię Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni .Orzeczeniem tym Sąd stwierdził nieważność umowy o kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego, która zawarta została z Kredyt Bankiem, a którego następcą jest Santander Bank Polska SA. Co ciekawe, pierwotna umowa kredytowa aneksowana była przez strony czterokrotnie, a jeden z aneksów umożliwił kredytobiorcom spłatę kredytu w walucie obcej.
Sąd uznał jednakże, iż późniejsze aneksy są dla całej sprawy irrelewantne, a zawarta umowa od początku była nieważna. Wprowadzone do umowy zmiany, już na etapie jej wykonywania, nie mają bowiem wpływu na ocenę zawartych w niej klauzul indeksacyjnych pod kątem ich niedozwolonego charakteru. Nie decydując się na wniesienie apelacji bank niejako zgodził się z twierdzeniami Sądu, gdyż właśnie to orzeczenie stało się prawomocne.
Unieważnienie w trzy miesiące? Tak, to możliwe.
Katowicki sąd nie zwleka z rozpoznawaniem spraw frankowych, gdyż kolejny ekspresowy wyrok, tym razem przeciwko Santander Consumer Bank SA, został wydany w dniu 28 czerwca 2021 r. przez Sąd Okręgowy w Katowicach, w zaledwie trzy miesiące od wniesienia pozwu. Wskazanym orzeczeniem umowa kredytowa została unieważniona, a Sąd zgodził się z kredytobiorcami, że zawarty kontrakt zawierał niedozwolone postanowienia umowne, zaś ich eliminacja spowodowała, że umowa nie mogła być dalej wykonywana, dlatego też zasadne stało się stwierdzenie jej nieważności.
Ponadto, uwadze Sądu nie umknął fakt, iż w momencie podpisywania umowy kredytobiorcy nie zostali poinformowani ile wynosić będzie całkowity koszt kredytu oraz wysokość zadłużenia, jak również nie mieli świadomości ryzyka płynącego z zawarcia umowy odnoszącej się do waluty obcej.