Kredyty hipoteczne są wieloletnim zobowiązaniem. Przez ten czas kredytobiorcę mogą spotkać różne sytuacje. Kredyty w obcych walutach wiążą się z ryzykiem dot. ryzyka kursowego. Gdy wartość złotówki spada, kredytobiorcy myślą o tym, czy przewalutowanie zobowiązania we frankach jest dobrym rozwiązaniem.
Kredyty we frankach – zainteresowanie przewalutowaniem
Osoby, które wzięły kredyt hipoteczny w latach 2002-2008 decydowały między zobowiązaniem w złotówkach lub frankach. W tamtym czasie frank kosztował niewiele – ok. 2 zł. Banki oferowały kredytobiorcom niskie oprocentowanie zobowiązań. Kredytobiorcy nie myśleli jednak o ryzyku kursowym. Gdy w styczniu 2020 roku kurs franka wzrósł do 4 zł, kredytobiorcy zaczęli myśleć o przewalutowaniu kredytów.
Co oznacza przewalutowanie kredytów frankowych?
Przewalutowanie oznacza zmianę waluty, w której kredytobiorca zaciągał zobowiązanie na złotówki. Bank przelicza pozostałe zobowiązanie z franków na złotówki, opierając się na aktualnym kursie sprzedaży franka. By przewalutować kredyt, z wnioskiem musi wystąpić kredytobiorca. Bank omawia mu warunki, zasady oraz koszty takiego procesu. W momencie dojścia do porozumienia, obie strony podpisują specjalny aneks. Podczas przewalutowania bank sprawdza także ponownie zdolność kredytową wnioskodawcy.
Często w proces ten zaangażowany jest mediator, który rozmawia z kredytobiorcą w imieniu banku. Lista mediatorów jest określona przez KNF. Mediator prowadzi do przeliczenia kredytu od dnia zaciągnięcia zobowiązania. Oznacza to założenie, że kredyt od początku był w złotówkach. Dlatego też w tym przypadku należy także zweryfikować zdolność kredytową wnioskodawcy.
Przewalutowanie kredytu we frankach – czy warto?
Przewalutowanie kredytu frankowego wygląda na korzystne. Trzeba jednak pamiętać, że cena franka jest najwyższa w historii i w przyszłości na pewno spadnie. Kredytobiorcy muszą być też świadomi, że banki pobierają opłaty za przewalutowanie kredytu. Jeśli takiej opłaty nie ma, kosztem będzie obciążone sporządzenie aneksu. Przewalutowanie odbywa się po aktualnym kursie franka, więc może być to na ten moment nieopłacalne.
Przewalutowanie kredytu frankowego – ryzyko
Kredytobiorcy muszą liczyć się z wyższymi ratami kredytu. Wiąże się to z modyfikacją stopy referencyjnej SARON (wcześniej LIBOR) na stopę WIBOR, która jest wyższa i zależna od polskich stóp procentowych, które w bieżącym roku mają ogromne tendencje wzrostowe. Oznacza to, że kredyty zaciągane w złotówkach stają się coraz droższe.
By raty nie wzrosły, należy zmienić także oprocentowanie kredytu ze zmiennego na stałe. Choć jest ono wyższe, daje stabilność rat przez co najmniej 5 lat.
Zaskarżenie umowy kredytu we frankach
Jeśli przewalutowanie wychodzi niekorzystnie, możemy zaskarżyć umowę kredytu. By to zrobić, musimy złożyć pozew do sądu, który może orzec na naszą korzyść, jeśli umowa zawiera zabronione zapisy, czyli klauzule abuzywne. Podczas analizy dokumentów biegły sądowy wykreśli te zapisy i sprawdzi, czy umowa ma nadal moc prawną. Jeśli dojdzie do sytuacji, w której nie będzie możliwe ustalenie kwoty do spłaty lub wyliczenie rat, sąd unieważni umowę. Według prawa taka umowa zostaje wycofana, jakby nigdy nie została zawarta. W tej sytuacji bank musi oddać kredytobiorcy opłaty pobrane z tytułu udzielenia i spłaty zobowiązania. Kredytobiorca musi zwrócić cały zaciągnięty kredyt.
Klauzule niedozwolone w umowach dotyczących kredytów walutowych zostały określone przez Biuro Rzecznika Finansowego. Opierają się na podstawie umów zawieranych od 2002 do 2009 roku. Kredytobiorca może sprawdzić samodzielnie, czy jego umowa zawiera takie klauzule. Jeśli tak – może wystąpić do banku z reklamacją (w przypadku nieuznania reklamacji, może wystąpić do Rzecznika Finansowego) lub wnieść pozew do sądu.
Pozew sądowy wiąże się z opłatami: za wniesienie pozwu (1000 zł), udostępnienie dokumentów przez bank (ok. 300 zł), opinia biegłego (do 2000 zł), opłata skarbowa (17 zł), wynagrodzenie dla radcy prawnego lub adwokata (od 90 zł do 25000 zł).
Jeśli bank przegra sprawę, musi zwrócić kredytobiorcy wszelkie poniesione koszty procesu. Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Finansów z 2020 roku mówi także o tym, że frankowicze są zwolnieni z podatku od przewalutowania.
Warto podkreślić, że obecnie 97% spraw w sądach kończy się wygraną Frankowiczów i unieważnieniem kredytu we frankach oraz rozliczeniem stron na zasadzie teorii 2 kondycji
Odfrankowienie kredytu – czym się różni od przewalutowania?
Odfrankowanie kredytu odbywa się na drodze sądowej. Musi on stwierdzić nieważność umowy dotyczącej kredytu we frankach. By doszło do odfrankowania, musi zostać usunięta z umowy klauzula indeksacyjna. Mówi ona o tym, jaki jest sposób wyliczania rat kredytu, który opiera się na kursie sprzedaży i kupna franka. Można więc powiedzieć, że bank przeliczał raty kredytu ze złotówek na franki.
Gdy klauzula indeksacyjna zostanie usunięta, umowa staje się bezskuteczna. W praktyce okazuje się, że bank nie miał prawa do przeliczania rat kredytu ze złotówek na franki. Oznacza to, że kredytobiorca spłacał zawyżone raty. W tej sytuacji bank będzie musiał zwrócić różnicę wynikającą z zawyżenia wysokości rat. W tym przypadku jednak umowa nadal obowiązuje, ale kredytobiorca będzie spłacał ją w kolejnych latach w złotówkach przy stałym oprocentowani i z uwzględnieniem SARON (wcześniej LIBOR).
W serwisie Chf24.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wiadomościach dla Frankowiczów. Bądź na bieżąco! Obserwuj Chf24.pl w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Tweeterze.