Kredyty złotówkowe, podobnie jak frankowe, zawierają postanowienia niedozwolone stanowiące podstawę do unieważnienia umowy. Polskie sądy wydawały już w stosunku do umów złotowych wyroki unieważniające, chociaż było ich znacznie mniej niż w przypadku kredytów frankowych. Może to się niebawem zmienić – sądy zalane zostaną nową falą pozwów od Złotówkowiczów, którzy będą kwestionować wysokość i sposób wyliczania WIBOR-u. Pierwsze takie pozwy już wpłynęły do Sądu Okręgowego w Warszawie. WIBOR nie odzwierciedla realiów rynkowych, jest ustalany sztucznie przez banki, które mają interes aby go zawyżać.
- Rosnące stopy procentowe i gwałtowny wzrost wskaźników WIBOR skłania coraz więcej Złotówkowiczów do konsultacji z prawnikiem swojej umowy kredytowej.
- Umowy złotowe były już unieważniane przez sądy na podstawie zidentyfikowanych w nich niedozwolonych postanowień, które nie wiążą konsumenta. Przykładem jest sprawa o sygn. akt I C 1139/16 dotycząca kredytu gotówkowego banku PKO BP pn. „Platinum”, która w marcu 2018 roku zakończyła się korzystnym dla kredytobiorczyni wyrokiem Sądu Okręgowego w Siedlcach.
- Pierwsze pozwy przeciwko bankom w sprawie WIBOR wpłynęły już do sądów. Szykuje się ich znacznie więcej, bo kredytobiorcy złotowi są coraz bardziej świadomi nieuczciwych praktyk podejmowanych przez banki, a z każdą podwyżką stóp mocniej odczuwają skutki wzrostu rat kredytowych.
Złotówkowicze konsultują swoje umowy kredytowe z prawnikami
Kancelarie specjalizujące się w sporach z instytucjami finansowymi odnotowały wzrost zainteresowania kredytobiorców złotowych podważaniem kredytów z oprocentowaniem zmiennym opartym na stawce WIBOR. Klienci banków zgłaszają się do prawników z prośbą o analizę umowy kredytowej i wskazanie możliwości pozbycia się coraz droższego kredytu.
Prawnicy podkreślają, że szanse na skuteczne zakwestionowanie w sądzie umowy kredytowej zależą od wielu czynników, m.in. od daty zaciągnięcia kredytu i zastosowanego wzorca umownego. W latach boomu na kredyty frankowe banki także i w umowach złotowych przemycały niedozwolone postanowienia. Przykładem jest mBank i Eurobank, które zamieściły w umowach zapis, że w przypadku zmiany jednego z parametrów, oprocentowanie ustalane jest decyzją zarządu banku. Regulacje te zostały uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone i na tej podstawie można domagać się nieważności umowy.
W sądach kwestionowane były również wadliwe klauzule zmiennego oprocentowania, gdzie banki w sposób niejasny określały zasady zmiany oprocentowania. Już w 2018 roku Kancelaria Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni wygrała prawomocnie z bankiem PKO BP, a dotyczyło to kredytu gotówkowego „Platinum”. Wcześniej bank wypowiedział kredytobiorczyni umowę, postawił kredyt w stan natychmiastowej wymagalności, a następnie złożył pozew sądowy domagając się kwoty ponad 155 tys. zł. Analiza umowy kredytowej wykazała, że zawierała ona niedozwolone postanowienia odnoszące się do sposobu ustalania oprocentowania zmiennego. Dodatkowo bank stosował w umowie ukryte koszty, kształtował oprocentowanie w sposób dowolny oraz nie dopełnił obowiązków informacyjnych wobec konsumenta. Sprawa zakończyła się prawomocnym oddaleniem powództwa banku.
W sądzie pierwsze pozwy o WIBOR
Niedozwolone klauzule zamieszczone w niektórych umowach kredytów złotowych to fakt, ale poważniejszym problemem jest zawyżony wskaźnik WIBOR, na skutek czego kredytobiorcy płacą coraz to wyższe raty. W lutym do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił pierwszy pozew od Złotówkowiczów, kwestionujący wysokość i sposób ustalania WIBOR-u. Zapowiedziane zostały już kolejne pozwy od klientów trzech banków, dotyczące umów kredytowych zawartych na przestrzeni lat 2010-2020. Istnieją poważne przesłanki przemawiające za tym, że WIBOR jest nieuczciwy, niezgodny z unijnym rozporządzeniem BMR, a przede wszystkim sztucznie ustalany przez banki.
Prawnicy informują, że w przypadku jeśli sądy podzielą stanowisko o nieuczciwym charakterze WIBOR-u, umowy kredytowe mogą być unieważniane w całości lub kontynuowane bez WIBOR-u, tj. z oprocentowaniem na poziomie marży bankowej. Zwłaszcza to drugie rozstrzygnięcie jest korzystne dla kredytobiorcy, który może dalej spłacać kredyt, ale na wiele lepszych warunkach.
WIBOR – niesprawiedliwe obciążenie dla kredytobiorców
WIBOR to kluczowy wskaźnik, od którego zależy oprocentowanie większości kredytów hipotecznych w złotówkach oraz wielu kredytów konsumenckich. Dotyka milionów Polaków, a banki, wykorzystując go, generują ogromne zyski, często kosztem swoich klientów.
WIBOR a stopy procentowe NBP
Po podwyżkach stóp procentowych przez NBP WIBOR wzrósł znacznie bardziej, niż wskazywałyby zmiany w polityce monetarnej. Przy stopie referencyjnej NBP na poziomie 3,5% WIBOR 3M osiągnął 4,22%, a WIBOR 6M – 4,61%. Wcześniej różnice te były jeszcze większe, co bezpośrednio wpłynęło na wyższe raty kredytów. Pytanie, co stoi za tymi wartościami, pozostaje otwarte.
WIBOR nie opiera się na rzeczywistości
WIBOR nie wynika z faktycznych transakcji między bankami. Zamiast tego, banki podają swoje szacunki dotyczące kosztu pożyczek na 3 lub 6 miesięcy. Tymczasem większość transakcji międzybankowych to operacje jednodniowe (overnight). Unijne przepisy wymagają, by w takich sytuacjach zmienić metodologię wyliczania wskaźnika. KNF również od lat mówi o potrzebie reformy WIBOR-u, jednak brak działań w tej sprawie.
Banki korzystają podwójnie
Różnica między wysokością WIBOR-u a rzeczywistym kosztem pozyskania kapitału to dodatkowe źródło zysków dla banków. Przez większą część ubiegłego roku oprocentowanie depozytów wynosiło zaledwie 0,1%, a dopiero w styczniu wzrosło do 0,2%. Banki finansują kredyty z tanich lokat, ale jednocześnie narzucają znacznie wyższe oprocentowanie, wynikające z zawyżonego WIBOR-u.
Konieczność zmian
WIBOR jest nie tylko zawyżony, ale też niesprawiedliwy. Banki zarabiają na nim dwukrotnie – łamiąc podstawowe zasady ustalania oprocentowania i obciążając kredytobiorców nadmiernymi kosztami. Ten system wymaga pilnych reform, które dostosują oprocentowanie do rzeczywistej ceny pieniądza i przywrócą równowagę między bankami a klientami.