Sprawy frankowe w ostatnich miesiącach nabierają tempa i sytuacja Frankowiczów zmienia się dynamicznie. Z jednej strony wpływ na to miały korzystne orzeczenia TSUE oraz uchwała wydana przez Sąd Najwyższy, co doprowadziło do ujednolicenia linii orzeczniczej i zwiększenia tempa orzekania oraz korzystnych wyroków dla Frankowiczów. Z drugiej strony niektórzy decydują się na zawieranie ugód z bankami, które są Frankowiczom obecnie nagminnie proponowane. Jak wygląda sytuacja kredytobiorców PKO BP i czy warto pozywać obecnie bank, a może lepiej zawrzeć z nim ugodę? Sprawdźcie.
Jak wyglądają statystyki wyroków w sprawach przeciwko PKO BP?
Jak podają kwartalne raporty PKO BP, obecnie w sądach toczy się ponad 33 tys. spraw frankowych przeciwko bankowi. Dane te pochodzą z końca marca 2024 toku. W porównaniu z okresami ubiegłymi liczba spraw sukcesywnie się zwiększa. We wrześniu 2023 wynosiła nieco ponad 27 tys. spraw, by w następnym kwartale wzrosnąć o około 3 tys. i na koniec grudnia 2023 była to ilość około 30 tys. spraw. W kolejnym kwartale znowu zaobserwowano podobny wzrost. Te dane podawane przez bank sugerują, że liczba prowadzonych spraw sądowych przeciwko niemu odznacza się jednakowym umiarkowanym i stabilnym wzrostem, a ilość składanych pozwów nie ma charakteru lawinowego.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ilość prowadzonych w danym okresie spraw zwiększają składane pozwy, a zmniejszają wydane wyroki. Warto zatem, aby zrozumieć rzeczywiste statystyki, przyjrzeć się ilości wydawanych wyroków w latach ubiegłych i obecnie. O ile jeszcze w roku 2021 sądy wydały jedynie trochę ponad 2 tys. wyroków w sprawach frankowych, to już ich liczba w 2022 roku wzrosła do ponad 9 tys., aby do września 2023 roku osiągnąć prawie 12 tys. wyroków, a w ostatnim kwartale wzrosnąć jeszcze o ponad 5 tys. wyroków, które średnio w 98% są korzystnie dla Frankowiczów. Tak duże zwiększenie ilości wydawanych wyroków przy jednoczesnym stałym wzroście ilości toczących się obecnie spraw pokazuje, że liczba składanych pozwów dynamicznie rośnie. Sądy więc mimo dużego zwiększenia tempa rozpoznawania spraw nie są w stanie na obecną chwilę ograniczyć jeszcze tendencji wzrostowej w ilości toczących się postępowań.
Tabela 1: Liczba spraw frankowych przeciwko PKO BP
Okres | Liczba spraw frankowych |
---|---|
Wrzesień 2023 | 27,000 |
Grudzień 2023 | 30,000 |
Marzec 2024 | 33,000 |
Tabela 2: Liczba wydanych wyroków w sprawach frankowych
Rok | Liczba wydanych wyroków |
---|---|
2021 | 2,000 |
2022 | 9,000 |
2023 | 17,000 |
Tabela 3: Procent korzystnych wyroków dla Frankowiczów
Rok | Procent korzystnych wyroków |
---|---|
2021 | 98% |
2022 | 98% |
2023 | 98% |
Dlaczego PKO BP kieruje pozwy przeciw Frankowiczom?
Pod koniec ubiegłego roku Frankowiczów PKO BP zaskakiwały otrzymywane pisma z banku wzywające do zwrotu wypłaconego kapitału czy wynagrodzenia tytułem bezpodstawnego wzbogacenia się kosztem banku. Często bank wysyłał takie pisma jeszcze w trakcie trwania postępowania sądowego, a nie już po jego zakończeniu, co mogło budzić zdziwienie kredytobiorcy. Motywacją banku do takiego działania jest obawa o możliwość zaistnienia przedawnienia jego roszczeń.
Osoby decyzyjne w banku mają świadomość tego, że obecnie sądy rozstrzygając sprawy kierują się teorią dwóch kondykcji, czyli wiedzą, że po zakończeniu sprawy i rozliczeniu Frankowicza z bankiem, konieczna będzie wypłata roszczeń na rzecz kredytobiorcy i boją się, że sami nie zdążą skutecznie odzyskać wypłaconego kapitału ze względu na przedawnienie. Bank ma bowiem krótszy okres przedawnienia niż Frankowicz i o ile w przypadku tego drugiego okres ten wynosi 6 lat, to w przypadku banku jedynie 3 lata.
Orzeczenia TSUE i Uchwała Sądu Najwyższego zwiększają obawy banku
Duży wpływ na obawy banku obecnie mają najnowsze orzeczenia TSUE i wydana 25 kwietnia 2024 roku Uchwała Sądu Najwyższego dotyczące określenia momentu, od którego liczy się okres przedawnienia. Zarówno Trybunał Europejski, jak i Sąd Najwyższy wskazały bowiem, że bieg przedawnienia rozpoczyna się już w momencie, kiedy kredytobiorca zakwestionuje umowę, składając reklamację. Co więcej, we wspomnianej już Uchwale Sąd Najwyższy wykluczył dochodzenie roszczeń wykraczających poza zwrot dokonanych wpłat. Oznacza to, że bank nie będzie mógł już domagać się waloryzacji kapitału.
Czy warto podpisać ugodę z bankiem w toku sprawy?
PKO BP szczyci się tym, że do końca marca bieżącego roku zarejestrowano 59 tys. wniosków o mediacje i podpisano 38 tys. ugód. Bank je masowo teraz proponuje Frankowiczom. Jego celem jest zwiększenie ilości podpisanych ugód i zmniejszenie liczby spraw frankowych w sądach. Czy rzeczywiście jest to rozwiązanie korzystne dla obu stron, w tym także dla Frankowiczów? Prawnicy uczestniczący zarówno w mediacjach, jak i przy analizowaniu ugód oceniają, że ugody przede wszystkim korzystne są dla banku. Jak podkreślają, w przypadkach, kiedy ugoda wydawała się w miarę korzystna dla Frankowicza, mógł on otrzymać około 40% tych roszczeń, które uzyskałby po zakończonym procesie i prawomocnym wyroku sądu. Często jednak te korzyści dla kredytobiorcy są znacznie mniejsze.
W przypadku kredytów frankowych obserwuje się obecnie najczęściej dwie propozycje w ugodach ze strony banku:
1. Jest to zmniejszenie salda kredytu, który wciąż jednak trzeba spłacać i przewalutowanie go do złotówek.
2. Druga propozycja, jaką często składa bank to umorzenie pozostałego do spłaty salda kapitału i ewentualny zwrot jakiejś kwoty.
Frankowicze czasem na to przystają ze względu na długo trwający proces. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że te kwoty umorzenia czy zwrotu, jakie proponuje bank, są i tak dużo niższe, niż Frankowicz mógłby otrzymać, gdyby dotrwał bez zawierania ugody do końca postępowania stwierdzającego nieważność umowy i rozliczenia się z bankiem po prawomocnym wyroku.
Co Frankowicz może zyskać, składając pozew do sądu przeciwko PKO BP w 2024 roku?
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż ugoda z bankiem w większości przypadków jest złożenie pozwu do sądu przeciwko bankowi. Mimo że trzeba przygotować się na batalię z bankiem w sądach dwóch instancji, to i tak warto. Obecność Frankowicza na rozprawie jest konieczna z reguły jedynie na jednej rozprawie w sądzie I instancji.
Udzielenie swojego pełnomocnictwa kancelarii prawnej biegłej w sprawach frankowych pomoże przejść przez procesy bez większego zaangażowania ze strony kredytobiorcy. Natomiast uzyskanie unieważnienia wadliwej umowy w wyniku wyroku sądu, szczególnie przy spłaconym kapitale pozwala osiągnąć dużo większe korzyści niż ugoda. Bank bowiem będzie musiał zwrócić wszystkie wpłaty, jakich Frankowicz dokonał, co często jest sumą znacznie przewyższającą kapitał. Kredytobiorca będzie musiał natomiast zwrócić bankowi jedynie tyle, ile pożyczył. Rozliczenie z bankiem następuje po prawomocnym wyroku II instancji i w przypadku PKO BP następuje najczęściej bez większych przeszkód. Z reguły nie jest konieczne dochodzenie roszczeń na drodze egzekucji komorniczej.
Korzystne dla Frankowiczów orzeczenia TSUE i najnowsza Uchwała Sądu Najwyższego doprowadziły do ujednolicenia orzecznictwa w sądach obecnie, dzięki czemu Frankowicze wygrywają prawie 98% spraw w sądach I instancji i 99% spraw w sądach II instancji. Jedynym mankamentem może być przedłużające się postępowanie ze względu na duże obłożenie sądów, ale i to powinno wkrótce zmienić się na lepsze właśnie dzięki ujednoliceniu orzecznictwa oraz wprowadzeniu możliwości prowadzenia spraw zdalnych. Jest więc o co walczyć.
Przykłady wygranych spraw frankowych z PKO BP w 2024 roku
Na zakończenie warto przytoczyć przykłady wygranych spraw frankowych, które dobitnie pokazują, że żadna ugoda nie byłaby dla Frankowiczów tak korzystna, jak wyroki sądów.
- Sąd Apelacyjny w Lublinie w dniu 13 marca 2024 roku w sprawie sygn. akt I Aca 873/23 w całości oddalił apelację banku PKO BP i podtrzymał wyrok sądu I instancji unieważniający kredyt frankowy oraz zasądził na rzecz kredytobiorcy kwotę 326 000 zł. Sprawę prowadziła Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego z Wrocławia. Całe postępowanie w obu instancjach trwało 1 rok i 9 miesięcy.
- Unieważnienie kredytu PKO BP we frankach przez Sąd Okręgowy w Warszawie IV Wydział Cywilny w sprawie sygn, akt IV C876/22 nastąpiło w 16 miesięcy od złożenia pozwu i wyrok został wydany 13 lutego 2024 roku po jednej rozprawie. Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 489 068, 62 zł. Wyrok jest nieprawomocny i bank z pewnością złoży apelację, ale jak podkreślają prawnicy z Kancelarii Adwokackiej Sosnowski, którzy prowadzili sprawę, istnieje duże prawdopodobieństwo podtrzymania powyższego wyroku w mocy przez sąd II instancji.
Powyższe przykłady pokazują, że warto pozywać banki, gdyż można odzyskać naprawdę spore pieniądze, a sprawy obecnie wcale nie trwają tak długo, jak się obawiano. Nawet w Warszawie przy bardzo dużym obłożeniu sądu sprawami frankowymi wydanie wyroku w ciągu 16 miesięcy od złożenia pozwu jest czasem, który napawa optymizmem. Najważniejsze to zwrócić się do kancelarii prawnej z doświadczeniem, która nie tylko pomoże skompletować dokumentację i napisać pozew, ale i będzie prowadzić Frankowicza przez cały etap postępowania czy nawet późniejszego rozliczania z bankiem.