Nieważność umowy kredytu frankowego stwierdzić może tylko sąd, dlatego, gdy frankowicz chce się pozbyć nieuczciwego kontraktu, musi zainicjować i wygrać proces z bankiem. Konieczność skierowania sprawy na drogę sądową wielu kredytobiorców odstrasza od walki o swoje prawa, gdyż nie rzadko już sama myśl o wizycie w sądzie wywołuje stres i zniechęca do podejmowania jakichkolwiek działań, a tak naprawdę, nie ma się czego obawiać.
Powierzenie swojej sprawy frankowej dobrej i wyspecjalizowanej kancelarii frankowej nie tylko diametralnie zwiększa szanse na uzyskanie korzystnego wyroku, lecz również ogranicza konieczność osobistego zaangażowania w proces samego kredytobiorcy. Ponadto, biorąc pod uwagę fakt, że sądy chętnie prowadzą postępowania w trybie zdalnym, nie rzadko frankowicz wcale w sądzie nie musi się pojawiać, unieważnienie umowy kredytowej może więc nastąpić także wtedy, gdy kredytobiorca przebywa poza granicami kraju.
Wybierz dobrze i ciesz się spokojem.
Całą procedurę unieważnienia umowy kredytu frankowego rozpocząć należy od bardzo prozaicznej rzeczy, a mianowicie, od przygotowania podpisanej z bankiem umowy kredytu frankowego. Sprawy frankowe oparte są przede wszystkim na zawartych pomiędzy bankiem, a kredytobiorcą dokumentach, więc by móc cokolwiek z kredytem zrobić, należy zgromadzić pełną dokumentację dotyczącą kredytu.
Czasem niestety kredytobiorcy już na tym etapie miewają problem, gdyż np. odnalezienie umowy kredytowej po 15-20 latach od jej zawarcia bywa wręcz niemożliwe, wówczas jednak można złożyć wniosek do banku o wydanie kopii podpisanych dokumentów. Bank taki wniosek musi uwzględnić, zatem musi udostępnić dokumenty o które zwraca się kredytobiorca.
Następnym krokiem jest znalezienie wyspecjalizowanej w sprawach frankowych kancelarii i przesłanie zgromadzonych dokumentów do analizy. Co ważne, szukając kancelarii do prowadzenia procesu z bankiem należy zachować czujność, gdyż nie każda kancelaria, która twierdzi, że zna się na prowadzeniu spraw frankowych, rzeczywiście posiada odpowiednie doświadczenie w tym temacie.
Odpowiednia do reprezentowania kredytobiorcy w sądzie będzie więc taka kancelaria, która może się pochwalić setkami pozytywnie zakończonych spraw (tak, najlepsze kancelarie wygrały już po 600- 700 spraw frankowych) i to z różnymi bankami, a nie tylko z jednym czy dwoma.
Ponadto, wyspecjalizowane w sprawach frankowych kancelarie są transparentne, bardzo często prowadzą strony internetowe/blogi na których opisują prowadzone przez siebie sprawy w których podają m.in. sygnaturę akt sprawy, sąd prowadzący postępowanie czy pozwany bank, zyskujesz więc wówczas pewność, że informacje podawane przez kancelarię są prawdziwe. Siłą rzeczy, najlepsze kancelarie frankowe to te, które działają na rynku od lat i które zajmowały się pomocą frankowiczom jeszcze zanim orzecznictwo sądowe się ustabilizowało i ugruntowało.
Dobre kancelarie frankowe charakteryzują się również tym, że praktycznie wszystko, łącznie z podpisaniem umowy, załatwiają na odległość, z wykorzystaniem komunikacji elektronicznej, a udział kredytobiorcy w prowadzonym postępowaniu ograniczony zostaje do minimum, gdyż wszelkie konieczne czynności kancelaria załatwia już sama.
Gdy już uda się znaleźć odpowiednią kancelarię do współpracy, należy przesłać zgromadzone dokumenty prawnikowi do analizy. Faktem jest, że prawie wszystkie frankowe umowy kredytowe są obarczone wadami, które powodują, że w większości przypadków umowy te są obecnie unieważniane, jednak od każdej reguły zdarzają się wyjątki, więc każdą podpisaną z bankiem umowę należy w pierwszej kolejności przeanalizować, by ocenić szanse na wygraną i sformułować roszczenia względem banku. Dopiero po tych wszystkich czynnościach można złożyć pozew przeciwko bankowi, który zainicjuje proces sądowy.
Szybkie i sprawne procesy to nie fikcja.
Dużą obawę wśród kredytobiorców wywołuje przeświadczenie, że proces sądowy będzie długotrwały i że sąd będzie wymagał obecności kredytobiorców na każdej rozprawie, w praktyce jednak takie sytuacje w ogóle nie mają miejsca, zwłaszcza, gdy frankowicza reprezentuje doświadczony prawnik.
Sama długość procesu sądowego zależy od wielu czynników i rzeczywiście, zdarzają się postępowania, które trwają stosunkowo długo, jednak bardzo często jest również tak, że sądy wydają rozstrzygnięcia szybko i sprawnie. W przypadku spraw frankowych sądy bardzo często korzystają z rozpraw online, sąd nie wzywa więc stron postępowania do siedziby sądu na rozprawę, lecz wysyła zawiadomienie w którym podana jest data i godzina rozprawy oraz link przez który należy się połączyć w wyznaczonym terminie.
W ten więc sposób, kredytobiorca może wziąć udział w rozprawie z dowolnego miejsca na ziemi, jeśli tylko ma dostęp do internetu, i może wygrać proces z bankiem bez konieczności wizyty w sądzie. Rozprawa online jest wygodnym rozwiązaniem dla wszystkich stron postępowania i przede wszystkim, bardzo przyspiesza proces, więc jest przez sądy chętnie stosowana.
Wyroki w sprawach frankowych bez przeprowadzenia rozprawy
Innym sposobem na szybie zakończenie sprawy frankowej przez sąd jest wydanie orzeczenia bez wyznaczania ani jednej rozprawy. Jak już powyżej zostało wspomniane, w sprawach frankowych sąd skupia się na ocenie postanowień zawartych w umowie kredytowej, gdy więc uzna, że wydanie wyroku jest możliwe w oparciu o zgromadzone w sprawie dokumenty, orzeczenie zapada bez wyznaczenia rozprawy i bez wzywania kredytobiorców do sądu. Co jednak najważniejsze, takie sytuacje wcale nie należą do rzadkich.
Bez ani jednej rozprawy zakończyła się m.in. sprawa prowadzona przez Kancelarię Adwokacką Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni przeciwko bankowi PKO BP. Postępowanie prowadzone było przez Sąd Okręgowy w Elblągu, który po półtora rocznym procesie, w dniu 9 sierpnia 2022 r. (sygn. akt: I C 63/21), uznał, że zawarta umowa kredytowa jest nieważna.
Cały proces przeprowadzony został w formie zdalnej, kredytobiorcy złożyli swoje wyjaśnienia na piśmie, więc nie musieli pojawiać się w sądzie. O unieważnieniu zawartej umowy kredytowej przesądził fakt, że kredytobiorcy nie wiedzieli w jakiej wysokości kredyt otrzymają po przeliczeniu go na złotówki, a ponadto, bank nie poinformował ich o ryzyku związanym z zawarciem umowy kredytu walutowego.
Innym przykładem orzeczenia wydanego bez konieczności stawienia się w sądzie kredytobiorczyni jest wyrok wydany w dniu 25 października 2022 r., sygn. akt: I C 637/21, przez Sąd Okręgowy w Katowicach. Przedmiotową sprawę również prowadziła Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, a do unieważnienia kontraktu doszło w przeciągu 17 miesięcy od złożenia pozwu.
W tym przypadku Sąd także zdecydował się na odebranie zeznań od kredytobiorczyni na piśmie, a fakt, że wydane rozstrzygnięcie było zgodne z roszczeniami zgłaszanymi w pozwie, Sąd uznał najpewniej, że zawarta umowa kredytowa była sprzeczna z obowiązującymi przepisami, czyli zawierała niedozwolone postanowienia umowne.
W ekspresowym wręcz tempie orzeczenie, bez wizyty kredytobiorców w sądzie, uzyskała natomiast Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego przed Sądem Okręgowym w Krakowie. O unieważnieniu Sąd orzekł zaledwie w 4 miesiące od wniesienia pozwu, i co ciekawe, jednym wyrokiem unieważnione zostały dwie umowy kredytowe zawarte z bankiem BPH SA, którego następcą prawnym jest PEKAO SA.
Orzeczenie zapadło w dniu 9 listopada 2022 r., sygn. akt: I C 2169/2022, Sąd Okręgowy nie zdecydował się na przesłuchanie kredytobiorców, w uzasadnieniu wskazał natomiast, że bank nie wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku informacyjnego.
W ocenie Sądu, prawidłowe spełnienie wspomnianego obowiązku polega na przekazaniu kredytobiorcom takich informacji, z których jednoznacznie wynika, że to kredytobiorcy ponoszą pełne i nieograniczone ryzyko związane ze wzrostem kursu waluty obcej, jednak w przedmiotowej sprawie tego zabrakło.