Rosnące z miesiąca na miesiąc raty kredytów hipotecznych to nie tylko bolączka zadłużonych w złotówkach, gdyż z podobnymi problemami borykają się frankowicze, jednak w przypadku zadłużonych w walucie obcej, rosnący kredyt to nie kwestia kilku miesięcy, lecz ostatnich kilkunastu lat, zmęczenie całą sytuacją jest więc duże i ciągle powraca pytanie co dalej. Niestety, prognozy nie napawają optymizmem, inflacja nie ma zamiaru odpuścić, a stopy procentowe podnoszone są również przez szwajcarski bank, raty kredytów będą więc rosły i nie ma co do tego wątpliwości. Frankowicze nie są jednak w sytuacji bez wyjścia i nie muszą się godzić z coraz wyższymi ratami do spłaty, ważne jednak by zaczęli działać.
Ugoda, przewalutowanie, wcześniejsza spłata kredytu?
Frankowicze mają kilka opcji by uwolnić się od kredytu odnoszącego się do franka szwajcarskiego, jednak na skutek ostatnich zawirowań gospodarczych, rozwiązania, które kiedyś były pożądane i korzystne, dziś już takie nie są, więc kredytobiorcy muszą bardzo uważać.
Bardzo prostym i mało stresującym, a przez to i cieszącym się sporym zainteresowaniem, sposobem na pozbycie się kredytu frankowego jest zawarcie z bankiem ugody, problem polega jednak na tym, że gdy banki zdecydowały się na wdrożenie tego rozwiązania, to ugody przestały opłacać się kredytobiorcom.
Każda ugoda powoduje, że kredyt frankowy zamienia się na kredyt złotówkowy, jedynie na różnych zasadach (w zależności od banku) dokonywane jest przeliczanie zadłużenia, efekt jest zatem zawsze taki sam, więc kredytobiorca zamiast we frankach spłaca kredyt w rodzimej walucie i według oprocentowania właściwego dla kredytów złotówkowych.
Niestety, właśnie ta ostatnia kwestia jest dla kredytobiorców bardzo problematyczna i niebezpieczna, gdyż taki kredyt (po ugodzie) oprocentowany jest według stawki WIBOR, a zatem według stawki bardzo wysokiej i bardzo niepewnej.
Cykl podwyżek stóp procentowych jeszcze się nie skończył i najpewniej oprocentowanie kredytów złotówkowych jeszcze wzrośnie, choć już teraz jest najwyższe od dziesięcioleci, frankowicz decydując się obecnie na ugodę z bankiem, wpada zatem z przysłowiowego „deszczu pod rynnę”, gdyż jego miesięczna rata kredytu w złotówkach będzie najpewniej wyższa niż obecna rata kredytu frankowego. Nie jest to więc sposób by obniżyć miesięczną ratę kredytu do spłaty.
Podobnie rzecz ma się z przewalutowaniem kredytu. Po przewalutowaniu kredytobiorca również spłaca kredyt w złotówkach, więc i w tym przypadku aktualizuje się problem rosnącego oprocentowania według stawki WIBOR, a jedyna różnica w stosunku do ugody polega na tym, że przewalutowanie kredytu następuje po kursie mniej korzystnym, niż w przypadku porozumienia z bankiem.
Wcześniejsza spłata kredytu frankowego jest natomiast rozwiązaniem na które nie każdy kredytobiorca może sobie pozwolić, gdyż wymaga posiadania dodatkowej gotówki, a poza tym, jest nadal rozwiązaniem, które finansowo nie opłaca się kredytobiorcy.
Owszem, spłacając wcześniej kredyt frankowicz jest w stanie się uchronić przed kolejnymi podwyżkami i wzrostem miesięcznej raty, więc pod tym względem zyskuje, jednak mając na uwadze, że olbrzymie raty kredytów frankowych to efekt nieuprawnionych działań banków i wadliwie skonstruowanych umów kredytowych, to kredytobiorca przekazuje do banku środki, które bank bezprawnie naliczył, więc one instytucji finansowej się po prostu nie należą.
Najskuteczniejszym sposobem na obniżenie raty kredytu jest zatem pozwanie banku o unieważnienie kontraktu, a wraz z pozwem koniecznie trzeba złożyć wniosek o zabezpieczenie.
Najlepiej pozwać bank i unieważnić umowę.
Unieważnienie umowy kredytowej od lat jest wskazywane jako najskuteczniejszy sposób na uwolnienie się od uciążliwego kredytu, i obecnie, nic w tym zakresie się nie zmieniło. Praktycznie wszystkie sądy stoją po stronie frankowiczów i nie tylko masowo unieważniają zawarte z bankami kontrakty, lecz również bardzo często przychylają się do wniosków o udzielenie zabezpieczenia, a to powoduje, że frankowicz dosłownie parę dni po złożeniu pozwu do sądu, może zgodnie z prawem przestać spłacać swój kredyt.
Wobec rosnących w zastraszającym tempie rat, pozew o unieważnienie jest tak naprawdę jedynym rozwiązaniem by poradzić sobie z kredytem, dlatego też żaden frankowicz nie powinien dłużej zwlekać z decyzją o pozwaniu banku.
Wygrany proces powoduje, że kredytobiorca nie musi już dłużej spłacać swojego kredytu, a do banku oddaje tylko tyle ile rzeczywiście w ramach kredytu otrzymał, bez żadnych opłat czy odsetek, żeby jednak jak najszybciej przestać spłacać kredyt, jeszcze przed wydaniem przez sąd wyroku, wraz z pozwem złożyć należy wniosek o udzielenie zabezpieczenia.
Zabezpieczenie w sprawach frankowych polega na zawieszeniu obowiązku spłaty kredytu przez czas trwania postępowania sądowego, uzyskując zabezpieczenie kredytobiorca może więc legalnie przestać spłacać kredyt, a bank nie może z tego powodu wypowiedzieć zawartej umowy kredytowej i nie może zgłosić zaległości w spłacie do Biura Informacji Kredytowej.
W ten więc sposób, nawet jeżeli proces frankowy się przedłuży, frankowicz nie musi się martwić rosnącym oprocentowaniem kredytu, czy coraz wyższym kursem franka szwajcarskiego, gdyż jego spłata zostaje zawieszona, aż do momentu wydania w sprawie prawomocnego wyroku, którym najczęściej umowa zostaje unieważniona, więc kredytobiorca definitywnie żegna się z kredytem frankowym w chwilę po złożeniu pozwu.
Najlepsze kancelarie frankowe niejako w standardzie mają to, że wraz z pozwem składają wniosek o udzielenie zabezpieczenia, działają zatem tak by w pełni zabezpieczyć interesy klienta.
Sprawy frankowe i zabezpieczenie roszczenia
Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni, która prezentowała kredytobiorców przed Sądem Okręgowym w Elblągu, doprowadziła do unieważnienia umowy kredytowej zawartej z PKO BP, a ponadto, uzyskała w sprawie prawomocne zabezpieczenie roszczenia. Sąd wkrótce po złożeniu pozwu uwzględnił wniosek o zabezpieczenie roszczenia złożony przez kredytobiorców i tym samym podzielił argumentację zaprezentowaną przez Kancelarię we wniosku.
Z postanowieniem Sądu nie zgodził się bank, który zaskarżył decyzję Sądu zażaleniem, jednak argumentacja banku nie została uwzględniona, więc zabezpieczenie stało się prawomocne. Postępowanie w sądzie pierwszej instancji trwało 18 miesięcy i zakończyło się wyrokiem wydanym w dniu 9 sierpnia 2022 r., sygn. akt: I C 63/21. Co ciekawe, cały proces został przeprowadzony zdalnie.
W 11 miesięcy Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski – Adwokaci i Radcowie Prawni unieważniła natomiast umowę zawartą przez kredytobiorcę z mBankiem, i w tej sprawie również zapadło prawomocne postanowienie dotyczące zabezpieczenia roszczenia. Wyrok w sprawie został wydany w dniu 26 kwietnia 2022 r., sygn. akt: XXVIII C 5675/21, przez Sąd Okręgowy w Warszawie, a zawartej umowie kredytowej zarzucano m.in. niezgodność z prawem i to, że zawierała niedozwolone postanowienia umowne. Sąd orzekający wszystkie te argumenty podzielił, a postępowanie ograniczone zostało do jednego posiedzenia Sądu i przesłuchania kredytobiorczyni.