Pomimo wysiłków podejmowanych przez rząd, a zwłaszcza Ministerstwo Sprawiedliwości, w kierunku usprawnienia przebiegu postępowań frankowych w sądach, jest jeszcze wiele do zrobienia aby ułatwić Frankowiczom dochodzenie sprawiedliwości oraz zapewnić sprawne funkcjonowanie sądownictwa. W połowie października mają odbyć się w Polsce wybory parlamentarne, zatem nikogo nie dziwi, że główne ugrupowania polityczne składają Frankowiczom obietnice przedwyborcze. Zarówno PiS jak i PO uwzględniły problemy kredytobiorców frankowych w swoich programach, przy czym PO zaprezentowała już w mediach konkretny projekt ustawy. Co obiecuje Frankowiczom PiS i PO? Czy po wyborach łatwiej będzie można pozbyć się toksycznego kredytu we franku szwajcarskim?
- Frankowicze wywalczyli swoją pozycję w sądach i teraz nie oczekują od polityków innej pomocy niż usprawnienie procesów sądowych oraz skrócenie czasu trwania postępowań.
- Oczekiwania tej grupy społecznej zostały dobrze odczytane przez dwie główne siły polityczne walczące o głosy w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Zarówno PiS jak i PO obiecują Frankowiczom szybkie rozstrzyganie spraw w sądach, przy czym PiS przedstawia swoje propozycje dosyć lakonicznie, a PO prezentuje konkretny projekt ustawy.
- PiS w programie wyborczym „Bezpieczna Przyszłość Polaków” przewiduje szybką ścieżkę sądową w sprawach frankowych, uproszczenie postępowań oraz przeniesienie ciężaru dowodu na banki.
- PO proponuje w projekcie ustawy: skrócenie czasu oczekiwania na pierwszą rozprawę (do 4 miesięcy od złożenia pozwu), przesłuchanie stron na pierwszym posiedzeniu sądu, ograniczenie dowodów w postaci zeznań świadków oraz ułatwienia w uzyskaniu zabezpieczenia powództwa (sąd będzie zobligowany wstrzymać spłatę rat jeśli nie wyda wyroku w ciągu 5 miesięcy od zainicjowania procesu).
PiS obiecuje Frankowiczom szybką ścieżkę sądową, ale bez konkretów
W programie wyborczym partii rządzącej „Bezpieczna Przyszłość Polaków” znalazł się fragment dotyczący rozwiązania problemów Frankowiczów. PiS obiecuje kredytobiorcom frankowym uruchomienie szybkiej ścieżki sądowej, uproszczenie postępowań sądowych dotyczących kredytów we franku oraz przerzucenie ciężaru dowodu z obywateli na banki. To banki będą musiały dowieść przed sądem, że oferując klientom kredyt powiązany z obcą walutą nie dopuściły się oszustwa.
Jak prawnicy oceniają propozycję PiS? Po pierwsze, wydaje się ona dosyć enigmatyczna. Nie podano żadnych konkretów jak miałaby wyglądać szybka ścieżka sądowa oraz w jaki sposób postępowania sądowe zostałyby uproszczone. Jeżeli zaś chodzi o przerzucenie ciężaru dowodu na banki, to takie rozwiązanie już funkcjonuje w sądach. TSUE w jednym z wyroków stwierdził, że na banku spoczywa obowiązek wykazania, że umowa została napisana prostym i zrozumiałym dla przeciętnego konsumenta językiem.
Eksperci zauważają, że obecne władze wprowadziły już do sądów pewne rozwiązania w celu usprawnienia procesów frankowych. Nie wszystkie były trafione. Chodzi o tzw. wydział frankowy w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Pomysłodawcy zamierzali utworzyć sąd ściśle wyspecjalizowany w prowadzeniu postępowań dotyczących kredytów pseudowalutowych i zamysł ten można ocenić jako słuszny. Niestety nie przewidzieli ogromnego napływu spraw od Frankowiczów z całej Polski, któremu sprostać nie była w stanie kadra wydziału. Pomimo systematycznego zwiększania liczby orzeczników niemożliwością było rozpoznanie kilkudziesięciu tysięcy spraw przez około 30 sędziów.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie miało też możliwości dalszego wzmacniania kadrowego wydziału frankowego, dlatego wprowadzono zmiany w Kpc, w wyniku których odebrano Frankowiczom spoza stolicy prawo do składania pozwów do sądu w Warszawie. Należy uznać, że koncepcja dotycząca utworzenia wyspecjalizowanego wydziału była dobra, ale rządzący nie zapewnili odpowiednich kadr i środków do jej realizacji.
W lipcu weszły w życie zmiany w Kpc wprowadzające specjalne postępowania z udziałem konsumentów (nie tylko Frankowiczów). Przedsiębiorcy (w tym banki) uczestniczący w sporach z konsumentami muszą teraz przedstawić wszystkie dowody i twierdzenia na wstępnym etapie postępowania. Powinno to ukrócić wydłużanie spraw przez banki poprzez powoływanie wciąż nowych świadków. Natomiast od września nastąpi powrót do orzekania w II instancji w jednoosobowych składach sędziowskich.
Jak widać partia rządząca ma już na koncie pewne zasługi w usprawnianiu spraw frankowych. Trzeba jednak zauważyć, że obecna trudna sytuacja sądów, zalanych około 135 tys. postępowań frankowych jest nadal trudna.
PO prezentuje projekt ustawy dla Frankowiczów. Są konkrety m.in. pierwsza rozprawa najpóźniej po 4 miesiącach i ułatwienia w uzyskaniu zabezpieczenia roszczeń
W dniu 14 września startujący w wyborach do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej prawnik z Krakowa i jednocześnie radny tego miasta Tomasz Daros zaprezentował na konferencji prasowej projekt ustawy dla Frankowiczów, która ma przyspieszyć postępowania sądowe oraz zwiększyć ochronę praw kredytobiorców. W odróżnieniu od dosyć ogólnikowych sformułowań w programie wyborczym PiS, propozycja PO dla Frankowiczów zawiera konkretne rozwiązania, które powinny przynieść wymierne korzyści. Została ona opracowana przez prawników prowadzących na co dzień sprawy frankowe w kancelarii Hoffman Daros Kancelarie Radców Prawnych. Jakie usprawnienia obiecuje kredytobiorcom frankowym PO?
W celu skrócenia czasu trwania spraw frankowych PO proponuje rezygnację z przeprowadzania posiedzenia przygotowawczego, wprowadzenie obowiązku wyznaczenia przez sąd terminu pierwszej rozprawy najpóźniej po 4 miesiącach od wniesienia pozwu oraz przesłuchanie stron na pierwszym terminie rozprawy. Kolejna propozycja dotyczy ograniczenia dowodu z zeznań świadków na wzór rozwiązań funkcjonujących w sprawach gospodarczych.
Dowód z zeznań świadków mógłby zostać dopuszczony jedynie w sytuacji, jeśli po wyczerpaniu innych dowodów, zwłaszcza w postaci dokumentów, wciąż istniałyby niewyjaśnione fakty i okoliczności. Powinno to ukrócić praktyki banków polegające na powoływaniu licznych świadków, którzy albo nie uczestniczyli w procesie zawierania umowy kredytowej, albo po latach nic nie pamiętają z tego okresu.
Bardzo istotna dla Frankowiczów propozycja PO dotyczy ułatwienia w uzyskaniu zabezpieczenia powództwa, ujednolicenia orzecznictwa w tej kwestii, a także zrównania sytuacji kredytobiorców z Warszawy oraz z innych miast Polski. Dotychczas w wydziale frankowym Sądu Okręgowego w Warszawie zdecydowanie łatwiej niż w innych sądach w kraju można było uzyskać sądowe wstrzymanie spłaty rat na czas trwania procesu.
Projekt ustawy przygotowany przez PO zakłada, że każdy Frankowicz będzie mógł skorzystać z prawa do zabezpieczenia powództwa w sytuacji jeśli sąd nie wyda rozstrzygnięcia w ciągu 5 miesięcy od zainicjowania procesu.
Czy warto wstrzymywać się jeszcze z pozwem za kredyt we frankach
Nie ma co czekać na spełnienie obietnic wyborczych. Frankowiczowie są już wytrawnymi obserwatorami obietnic różnych partii politycznych i wielokrotnie mogli przekonać się, że nawet najbardziej konkretne z nich bywają tylko chwilowymi hasłami, które znikają wraz z końcem wyborów. Obecnie, jedynym realnym sposobem na rozwiązanie swojej trudnej sytuacji jest indywidualne dochodzenie swoich praw przed sądem. Zasadnicze argumenty za tym są następujące:
- Nie ma gwarancji wprowadzenia szybkich ścieżek sądowych: Mimo obietnic wyborczych, wciąż brakuje konkretnych rozwiązań, które mogłyby przyspieszyć postępowania sądowe. Warto więc rozważyć indywidualną drogę sądową, zamiast liczyć na ewentualne procedury, które mogą się okazać nieskuteczne.
- Zmiany prawne mogą zająć wiele czasu: Nawet jeśli partia wygra wybory i będzie chciała wprowadzić swoje propozycje, to proces legislacyjny może trwać długo, co tylko przedłuży oczekiwanie Frankowiczów na rozwiązanie ich spraw.
- Dobra kancelaria prawna to klucz do sukcesu: Obecnie dobre kancelarie wygrywają niemal 100% spraw związanych z kredytami frankowymi. Wybierając ekspertów z doświadczeniem w tego typu sprawach, frankowicze mogą liczyć na profesjonalne i efektywne wsparcie.
- Wykorzystanie aktualnego stanu prawnego: Obecnie, prawo w wielu aspektach sprzyja frankowiczom. TSUE oraz różne wyroki sądów polskich wskazują na szanse wygranej w sądzie.
- Brak pewności co do kształtu ostatecznych regulacji: Nawet jeśli obietnice wyborcze zostaną spełnione, nie ma pewności, że ich efekty będą zadowalające dla wszystkich frankowiczów. Ostateczne regulacje mogą być wynikiem kompromisów i niekoniecznie będą tak korzystne, jak obiecują to partie w swoich programach wyborczych.
Zamiast więc czekać na niepewne rozwiązania legislacyjne, które mogą nie spełnić oczekiwań frankowiczów, warto już teraz zdecydować się na walkę o swoje prawa w sądzie. Wybierając sprawdzoną kancelarię prawną, można liczyć na skuteczną pomoc w dochodzeniu swoich praw.